Strajk nauczycieli trwa już piąty dzień. W czwartek wieczorem Sławomir Broniarz zamieścił na Twitterze wpis, w którym podziękował za wsparcie strajku. Nie wszystkim spodobało się sformułowanie, którego użył.
Od poniedziałku trwa strajk generalny organizowany w oświacie organizowany przez ZNP i FZZ. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności, biorą w nim również udział nauczyciele niezrzeszeni w związkach. Rząd nie doszedł do porozumienia ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych, porozumienie podpisała jedynie oświatowa „Solidarność”.
Mimo strajków, udaje się przeprowadzić egzaminy gimnazjalne. Uczniowie pisali egzaminy z przedmiotów humanistycznych a dziś matematyczno – przyrodniczych. W piątek po godz. 9 rozpoczął się egzamin z języka obcego.
Czytaj także: Strajk w oświacie. Nauczyciel przebrał się za krowę i muczał [WIDEO]
Broniarz o „masowych wiecach poparcia”. Internauci krytykują
„Dziękuję WSZYSTKIM, którzy udzielają wsparcia naszemu strajkowi. Masowe wiece poparcia to nowa energia dla nas” – napisał Sławomir Broniarz na Twitterze.
Niektórzy internauci zwrócili uwagę na fakt, ze wiece wcale nie były „masowe”, a wiele osób nie podziela entuzjazmu związanego ze strajkiem.
„Gdzie odbyły się takie masowe wiece? „, „Nikt was nie popiera poza grupką związkowych zadymiarzy i hucpiarzy” – tak brzmiały niektóre komentarze.
Istotne w tym kontekście są badania Instytutu Pollster dla „Super Expressu”. Wynika z nich, że Polacy są podzieleni w sprawie poparcia dla protestujących. Jednocześnie negatywnie odnoszą się do przeprowadzenia strajku w czasie egzaminów.
46 proc. badanych popiera strajk nauczycieli. Niemal tyle samo respondentów – 43 proc. – jest jego przeciwnikami. Swojego zdania w tej kwestii nie ma 11 proc. osób – czytamy w „Super Expressie”.
Źródło: Onet.pl, Twitter.com, wMeritum.pl