„Zanim ktokolwiek zacznie krytykować obecnych liderów opozycji, powinien się zastanowić, czy ma lepszą propozycję” – powiedział Bronisław Komorowski na antenie Radia ZET. Były prezydent ocenił zdolności przywódcze Grzegorza Schetyny i po raz kolejny skrytykował pomysł pośmiertnego zdegradowania Wojciecha Jaruzelskiego, czy Czesława Kiszczaka.
Czy głównym powodem niskich notowań opozycji są jej liderzy? Część komentatorów uważa, że ani Grzegorz Schetyna, ani Katarzyna Lubnauer nie są urodzonymi przywódcami. O ocenę liderów opozycji został spytany Bronisław Komorowski, który był gościem Konrada Piaseckiego w Radiu ZET.
„Zanim ktokolwiek zacznie krytykować obecnych liderów opozycji, powinien się zastanowić, czy ma lepszą propozycję” – przekonuje Komorowski. „Jestem cały nastawiony na to, żeby podkreślać zalety obu tych liderów. Grzegorz Schetyna jest niewątpliwie jednym z najbardziej doświadczonych polityków i niesłychanie sprawny, jeśli chodzi o zdolność do kierowania pracą formacji politycznej”- dodał.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
W kontekście lidera opozycji, były prezydent zwrócił uwagę, że nie zawsze musi to być jedna osoba. Przypomniał o formule „lidera zbiorowego” z PO.
„Charyzmy się nie kupi w sklepie i nie należy tego oczekiwać. Staram się sobie wyobrazić taką formułę lidera zbiorowego. W okresie największych sukcesów w PO były formuły wspólnego zarządzania, które pozwalały budować wizerunek zbiorowy. To dobrze szło. Oczywiście, kończyły się konfliktami, ale swoją rolę odgrywały” – wyjaśnił.
Były prezydent o liderach opozycji: Charyzmy nie kupi się w sklepie. Staram się sobie wyobrazić formułę lidera zbiorowego ➡️https://t.co/oIQFs1WCVZ pic.twitter.com/aM6rDkP5m8
— Gość_RadiaZET (@Gosc_RadiaZET) 15 marca 2018
„Pośmiertna degradacja jest czymś strasznie nieładnym”
W rozmowie pojawił się również wątek dotyczący tzw. ustawy degradacyjnej. Były prezydent już wcześniej wypowiadał się krytycznie na jej temat, nazywając karanie po śmierci „niegodziwością”. Na antenie Radia ZET, wyjaśnił dlaczego negatywnie ocenia ten pomysł.
„Degradowanie po śmierci to jest próba odarcia przede wszystkim z godności ludzkiej. Więc to, co robi dziś PiS, jest czymś takim strasznie nieładnym. Nie mieli odwagi, kiedy rządzili, kiedy mieli prezydenta, kiedy mieli premiera, był nim Jarosław Kaczyński kiedyś, podjąć tego tematu” – powiedział.
Komorowski zauważył, że to część sceny politycznej związana z Jarosławem Kaczyńskim wysuwała pomysły dotyczące degradacji.
„Różnica polega na tym, że ja i moja formacja nigdy nie mówiła, że należy kogoś wyrzucić poza nawias historii. A ta formacja to mówiła, ale nie robiła. Dziś kiedy to robi? Po śmierci! To jest niegodne. Mścić się na nieboszczykach? To jest coś tak sprzeczne z moim poczuciem honoru w polityce, że myślę, że ludzie za to PiS-owi podziękują przy wyborach, a szczególnie ci, których PiS próbował łowić na hasła np.: 'Gierek to był wielki patriota polski’, co mówił Jarosław Kaczyński” – powiedział.
„Pośmiertna degradacja jest czymś strasznie nieładnym. Mszczenie się na nieboszczykach jest sprzeczne z moim poczuciem honoru w polityce” – mówi dzisiejszy @Gosc_RadiaZET Bronisław #Komorowski ➡️https://t.co/oIQFs1WCVZ pic.twitter.com/giDZxV7gyY
— Gość_RadiaZET (@Gosc_RadiaZET) 15 marca 2018