Rozpoczyna się okres matur. Temat ten przewija się więc również podczas rozmów z politykami. Pytanie dotyczące egzaminu dojrzałości padło m.in. podczas dzisiejszej rozmowy na antenie RMF FM, gdzie rozmówcą Marcina Zaborskiego był Bronisław Komorowski. Były prezydent wypowiedział dość zaskakujące słowa.
Jak poszła matematyka na maturze? – zapytał prowadzący rozmowę Zaborski. Matematyka poszła bardzo dobrze – powiedział Komorowski, po czym po chwili, bez cienia skrępowania, oświadczył, że udało się to „dzięki bardzo solidarnej współpracy z kolegami i koleżankami”. Nie ukrywam, że pomogli także nauczyciele. No i zdałem tę maturę – oświadczył były prezydent w dalszej części swojej wypowiedzi.
Czyli były kanapki, a w kanapkach niespodzianki? – dopytywał Zaborski. Komorowski znów odpowiedział bez cienia zażenowania. Różne rzeczy były, ale najważniejsze jest to, że po wielu, wielu latach nauczycielką od matematyki, której się najbardziej obawiałem, i chyba słusznie, okazała się być późniejsza żona mojego kolegi z obozu internowania, Witka Chodakiewicza – oświadczył.
Komorowski przyznaje się, że ściągał na #matura z matematyki. To się nie dzieje…#RozmowaRMF#matura2017 pic.twitter.com/qdY6eS0sMN
— Agata (@1Ragata) 4 maja 2017
Jak to się mówiło? Przykład idzie z góry?
źródło: RMF FM, Twitter/Agata
Fot. screen RMF FM