Wybory samorządowe odbędą się pół roku później – wynika z ustawy, którą przegłosował w czwartek Sejm. Na wiadomość ostro zareagowała opozycja. – Utrzymać się u władzy. Za wszelką cenę – komentuje Rafał Trzaskowski. Jeszcze ostrzej zareagował Borys Budka.
Zgodnie z ustawą, którą przyjęli dzisiaj posłowie, wybory samorządowe odbędą się pół roku później, niż planowano. Sejm opowiedział się za przedłużeniem kadencji samorządów do 30 kwietnia 2024 roku.
Ustawa została przegłosowana głosami koalicji rządzącej. Tym samym potwierdził się scenariusz, o którym spekulowano już wcześniej. Politycy formacji Jarosława Kaczyńskiego przekonują, że to konieczny krok, bowiem pozwoli uniknąć zbiegu terminu wyborów samorządowych z parlamentarnymi.
Argumentacja obozu rządzącego nie trafia jednak do komentatorów i przedstawicieli opozycji. Rafał Trzaskowski i Borys Budka w ostrych słowach podsumowali dzisiejsze głosowania. Były szef Platformy Obywatelskiej uważa, że rządzący boją się porażki. Obóz władzy nazywa „oszustami”.
Kaczyński tak boi się przegranej, że właśnie przegłosowano przesunięcie wyborów samorządowych na wiosnę 2024 roku. Oszuści.
— Borys Budka (@bbudka) September 29, 2022
Dziś przesuwają wybory samorządowe. Pretekst to kolizja terminu z wyborami parlamentarnymi. Ale jakiś pretekst znajdzie się zawsze. A ostatecznie wyznacznikiem będzie wyłącznie wola prezesa i interes polityczny jego obozu. Cel: utrzymać się u władzy. Za wszelką cenę.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) September 29, 2022
Czy PiS planuje wybory samorządowe 2024 na majówkę, gdy spora cześć elektoratu obecnej opozycji wyjedzie na długi weekend? Nawet taki kant by im nie pomógł. I tak poniosą straszliwą klęske.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) September 29, 2022