Bardzo mocne zarzuty pod adresem Łukasza „Jurasa” Jurkowskiego, polskiego zawodnika MMA, wysuwa jego była partnerka. Kobieta swoje oskarżenia opublikowała w serwisie Instagram.
„Nie ma dnia, żebym nie dostała od Was pytań odnośnie sprawy z moim byłym… Długo siedziałam cicho, nie reagowałam, byłam ponad tym, ale chyba mam już pomału tego wszystkiego dość. Dość ludzi, którzy w prywatnych wiadomościach życzą mi śmierci, obrażają, próbują zniszczyć psychicznie. Jesteście podli. Macie paskudne charaktery. A ja opiszę w skrócie, co dzieję się na tę chwilę w sprawie między mną a nim” – napisała była dziewczyna Jurkowskiego w pierwszej części swojego wpisu.
„Sprawy są w toku. Zarówno z jego strony, jak i z mojej. Człowiek ten wyrządził mi strasznie dużo krzywdy. Zrobił coś, czego ja będę żałowała do końca życia, a on no cóż… Pozbył się problemu. Jak to stwierdził: „Nie będę się drugi raz bawił w pieluchach”… Założyłam mu sprawę o zmuszanie i nakłanianie do aborcji szantażem. Tak… Ten chodzący „ideał” zrobił coś okropnego i mam nadzieję, że za to odpowie przed sądem. Nakłanianie do aborcji jest karalne! Ja muszę z tym życ każdego dnia. Nie wymażę tego z pamięci nigdy. Jest też dużo innych spraw, o których będę mówiła później” – dodała w kolejnej wiadomości.
Czytaj także: Była dziewczyna Łukasza Jurkowskiego oskarża go o pobicie. Zawodnik MMA odpowiedział
„Oczywiście na potwierdzenie każdego swojego słowa mam wypisy i inne dokumenty z kliniki na Słowacji…” – dodała.
Odpowiedź Jurkowskiego
Na zarzuty swojej był partnerki zareagował Jurkowski, który opublikował długi wpis na Facebooku.
„Niestety po raz kolejny muszę zająć stanowisko w ramach najnowszych pomówień prezentowanych przez moją byłą partnerkę Marte M. Niemniej jednak, w ramach ochrony własnej prywatności oraz wizerunku, który ona próbuje notorycznie naruszać, poniżej kilka zdań do Was – by każdy miał możliwość własnej oceny sytuacji i mojego obecnego zachowania: Nie rzucam słów na wiatr. Na stałe współpracuję z Kancelarią. Wobec mojej byłej partnerki zostało złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa oraz złożone zostały pozwy w sprawach cywilnych. Próbuję się od niej uwolnić i zakończyć kontakt pomiędzy nami. Ponadto okazało się, iż policja już doskonale zna moją byłą partnerkę z jej poprzednich problemów z prawem w podobnych sprawach, składania fałszywych zeznań i kradzieży” – napisał.
„Dla wyjaśnienia wszelkich niejasności, na które powołuje się w poście moja ex, nie byłem wzywany na żadne przesłuchania w ramach rzekomych rewelacji mojej byłej partnerki. Sprawa rzekomego pobicia również nie została złożona” – dodał.
„Zamiast zajmować się tego typu oskarżeniami wobec mojej osoby (wyłącznie w celu zwiększenia własnej popularności ) proponowałbym mojej byłem partnerce poinformować czym się obecnie zajmuje oraz jakie naprawdę ma podejście do spraw rodzinnych i posiadania potomstwa. Szczególnie teraz, podczas swoich licznych wyjazdów do Niemiec” – zwrócił się bezpośrednio do byłej dziewczyny.
„Nie widzę dalszego sensu prowadzenia polemiki w ramach kolejnych absurdów prezentowanych przez moją byłą partnerkę. Spokojnie czekam na terminy sądowe. Chciałbym zamknąć ten nieudany rozdział mojego życia i wreszcie zakończyć wszystko co w moim życiu było z nią połączone. Poinformuję oczywiście o wyniku wszystkich spraw w tym temacie” – zakończył.
Niestety po raz kolejny muszę zająć stanowisko w ramach najnowszych pomówień prezentowanych przez moją byłą partnerkę…
Opublikowany przez Łukasz "Juras" Jurkowski Niedziela, 2 września 2018