Małgorzata Zarzeczna, była żona Pawła Zarzecznego, która pomimo formalnego zerwania małżeństwa przez cały czas mieszkała z dziennikarzem, udzieliła wywiadu „Polsce The Times”, gazecie, na łamach której jej mąż przez wiele lat publikował swoje felietony. W długiej rozmowie opowiedziała o chorobie Zarzecznego oraz dziwnej rozmowie, którą odbyła z nim tuż przed śmiercią.
Dwa dni przed śmiercią wiozłam go pod Narodowy na ten pięćsetny odcinek (One Man Show – program, który Zarzeczny nagrywał dla portalu Weszlo.com, więcej TUTAJ – przyp. red). Mieliśmy w samochodzie dziwną rozmowę. Ale naprawdę bardzo dziwną. Znałam Zarzecznego od 1993 roku i nigdy go takiego nie widziałam – powiedziała była małżonka wybitnego dziennikarza.
Paweł zawsze siadał z tyłu – ja kierowałam, a on siedział za miejscem pasażera. W związku z tym widziałam go w lusterku. I wtedy Paweł miał taką… taką bardzo dziwną minę. To była mina jakiegoś rozanielenia (…) I w takiej euforii zapytał mnie, czy jak Paulinka (córka Zarzecznego – przyp. red.) przyleci na święta, to wypada mu Paulę przytulić. No więc to podziałało na mnie jak płachta na byka. „Człowieku, ty jesteś jej ojcem! Ty się mnie pytasz, czy tobie wypada własną córkę przytulić? Każda córka czeka na to, żeby tata ją przytulił!”. Staliśmy na światłach, ja się do niego odwróciłam, a Paweł zacisnął pięści, zacisnął powieki.. (w tym miejscu Małgorzata Zarzeczna na chwilę przerwała swoją wypowiedź) i powiedział: „Bo ja bym chciał ją tak mocno przytulić! Tak z całej siły!” – dodała.
Zarzeczna opowiedziała również o chorobach swojego męża. Okazuje się, że dziennikarz od wielu lat miał ogromne problemy zdrowotne. Miał bardzo zaawansowaną cukrzycę, chorobę wieńcową, nie miał siły chodzić. Miał martwicę, palce wygięte pod stopy. O tym nikt nie wiedział – zdradziła.
Była małżonka Pawła Zarzecznego przyznała, że właśnie z tego względu dziennikarz cały czas chodził w starych adidasach. Okazuje się, że wielokrotnie kupował nowe buty, jednak ze względu na chorobę, nie był w stanie ich nosić. Po dwóch minutach potulnie wracał do tych adidasów, bo w nich czuby już były wyrobione i było miejsce na palce, które miał zawinięte pod stopy – powiedziała.
Małgorzata Zarzeczna ujawniła także, że były felietonista m.in. „Polska The Times” zapadał w „mikrośpiączki cukrzycowe”. Cierpiał również na bezdechy. Przyznała, że zamierzał udać się do lekarza, by wykonać koronografię, czyli udrożnianie żył, jednak ze względu na nawał obowiązków zawodowych odkładał wizytę. I teraz w lutym po wizycie był umówiony, że po Wielkanocy idzie do szpitala na koronarografię. „Teraz już mogę sobie pozwolić” – powiedział. Nie zdążył. Myślał, że ma jeszcze czas, a już nie miał… – powiedziała.
Cały, długi i niezwykle ciekawy wywiad z Małgorzatą Zarzeczną znajdą państwo W TYM MIEJSCU.
Paweł Zarzeczny zmarł 25 marca 2017 roku. Przyczyną śmierci dziennikarza był zawał serca. Miał 56 lat.
Zarzeczny współpracował zarówno z prasą sportową (m.in. „Piłka Nożna”, „Magazyn Futbol”, „Przegląd Sportowy” – w tym ostatnim był też zastępcą redaktora naczelnego), jak i ogólnotematyczną („Super Express”, „Gazeta Wyborcza”, „Polska The Times”, „Uważam Rze”). Związany był również ze stacjami telewizyjnymi (TVP, Wizja Sport, Canal+, Orange Sport). W ostatnich latach pisał felietony dla Weszło.com, prowadził videoblog „One Man Show” oraz program „Bul głowy” w Telewizji Republika.
źródło: Polska The Times, wMeritum.pl
Fot. YouTube/Weszlo.TV