Do dramatycznego zdarzenia doszło podczas meczu towarzyskiego pomiędzy Słowacją a Tajlandią. Po otrzymaniu ciosu piłką w twarz zawodnik Słowaków, Martin Skrtel, zaczął dusić się własnym językiem. Życie uratował mu były gracz Legii Warszawa, Ondrej Duda.
Dramatyczna sytuacja miała miejsce w 27. minucie meczu. Skrtel, w przeszłości reprezentujący barwy FC Liverpool, został trafiony w twarz piłką przez zawodnika z Tajlandii. Słowak natychmiast padł na murawę i przestał się ruszać. Do leżącego piłkarza podbiegli koledzy oraz sztab medyczny, wszyscy w mgnieniu oka dostrzegli, że sytuacja jest poważna, ponieważ Skrtel podczas upadku „połknął” język i zaczął się nim dusić.
Najwięcej zimnej krwi zachował Ondrej Duda. Gracz Herthy Berlin, który w przeszłości przywdziewał koszulkę warszawskiej Legii wyciągnął zawodnikowi język z gardła i przywrócił mu oddech. Następnie zajęli się nim przedstawiciele sztabu medycznego. W efekcie czego Skrtel mógł wrócić do gry, a murawę opuścił dopiero piętnaście minut przed końcem meczu.
Ło matko. Pachniało tragedią dzisiaj, Skrtel znokautowany, Ondrej Duda wyciąga mu język z gardła i być może ratuje życie pic.twitter.com/Wd09WGs3WF
— Filip Cieśliński (@FilipCieslinski) 25 marca 2018
Mecz zakończył się zwycięstwem Słowaków 3-2. Jedną z bramek zdobył największy bohater tego meczu, wspomniany Ondrej Duda.
źródło: Twitter, wMeritum.pl