Gleb Pawłowski, były doradca Putina w programie „Dzień na Świecie” w Polsat News komentował groźby Moskwy o możliwości użycia broni nuklearnej. Zaznaczył, że „broń jądrowa jest bardzo zróżnicowana, ma wiele kalibrów”.
Po tym, jak wojska ukraińskie zaczęły osiągać sukcesy na froncie i odzyskiwać utracone terytoria, znów pojawiło się wiele gróźb użycia broni nuklearnej przez Rosję. Spekulacje podgrzały deklaracje przedstawicieli Kremla, którzy zapewnili, że anektowane tereny będą bronią w ten sam sposób, jak gdyby doszło do ataku na samą Rosję.
Były doradca Putina na antenie Polsat News ocenił, że ewentualne użycie broni nuklearnej jest ostatnim argumentem Kremla. „Ten argument zostanie zrealizowany tylko i wyłącznie w przypadku bezpośredniego zagrożenia dla Rosji, czy dla tej władzy” – powiedział Pawłowski.
„Oczywiście, nie wszystko zostanie uruchomione od razu” – powiedział. „My sobie czasem wyobrażamy, że jest czerwony guzik, ktoś go naciska i koniec życia. Ale prawda jest taka, że broń jądrowa ma wiele kalibrów” – zaznaczył były doradca Putina.
Przypomniał, że w rosyjskim arsenale „jest broń neutronowa i tak dalej, są naprawdę bardzo różne warianty”.
W programie padło też pytanie, czy Putin posługuje się sobowtórami. „To nie jest ten sam człowiek którym był 20 lat temu. Ale żeby się zmieniać nie trzeba mieć sobowtóra” – ocenił Pawłowski. „Wydaje mi się, że to nie sobowtór, myślę że to ten sam Putin, którego znam, ale on się tak zmienił jako człowiek, jako jednostka, że trudno go poznać” – stwierdził były doradca Putina.
Źr. Polsat News