Już dziś Śląsk Wrocław zmierzy się w meczu LOTTO Ekstraklasy z Legią Warszawa. W barwach ekipy z Dolnego Śląska szanse na występ ma Jakub Kosecki, były gracz „Wojskowych”. Piłkarz przy okazji starcia ze swoim dawnym klubem złożył istotną deklarację.
Kosecki w ostatnim czasie leczył uraz, jednak w sobotę najprawdopodobniej znajdzie się w kadrze na mecz z Legią. W rozmowie z dziennikarzami „Super Expressu” nie chciał zdradzić, jaki jest jego obecny stan zdrowia. Proszę mi wybaczyć, ale w klubie zakazano mi rozmów na temat stanu zdrowia – powiedział.
O wiele chętniej zawodnik wypowiadał się nt. samego spotkania. Kosecki przyznał, że Legia jest „jego klub” i odczuwam do niej wielki sentyment. Podkreślił jednak, że jeżeli w trakcie meczu będzie miał okazję do zdobycia bramki to „noga mu nie zadrży”. Złożył jednocześnie ważną deklarację, która z pewnością zaskarbi mu sympatię stołecznych kibiców. Takie mecze są trudne, bo jeśli się nie trafi „setki”, to kibice powiedzą, że zrobił to specjalnie. U mnie nic takiego nie będzie miało miejsca. Jestem szczęśliwy w Śląsku i jeśli zagram, to zrobię wszystko żeby strzelić gola. Tyle, że nie będę się po nim cieszył – powiedział „Kosa” w rozmowie z „SE”.
Czytaj także: Ekstraklasa 2012/2013: Legia nie popełniła błędu sprzed roku
To nie pierwszy raz, gdy Kosecki składa podobne deklaracje. Pod koniec czerwca, chwilę po transferze do Śląska, w rozmowie z dziennikarzami „Przeglądu Sportowego” przyznał, że nigdy nie zagra dla Lecha Poznań. Więcej TUTAJ.
źródło: Super Express, wMeritum.pl
Fot. YouTube/slaskwroclawpl