Dariusz Dziekanowski, były piłkarz Legii Warszawa, a obecnie felietonista „Przeglądu Sportowego”, postanowił podzielić się swoimi refleksjami z wczorajszego meczu Pogoń Szczecin-Legia Warszawa. Zawodnicy ze stolicy pokonali swoich rywali 1-3, jednak „Dziekan” nie szczędził krytyki pod adresem jednego z nich. Mowa o Cristianie Pasquato, Włochu, który przed tym sezonem przybył do Legii z Juventusu Turyn.
Dziekanowski oglądał mecz w telewizji, a za pośrednictwem Twittera komentował poczynania piłkarzy. W pewnym momencie postanowił podzielić się z kibicami nt. formy, jaką prezentuje Cristian Pasquato, włoski rozgrywający „Wojskowych”. Szkoda…że Pasquato biega wolniej w meczach Legii Warszawa niż osoby spacerujące po Łazienkach Królewskich – ocenił były reprezentant Polski.
Szkoda…że Pasquato biega wolniej w meczach @LegiaWarszawa niż osoby spacerujące po Łazienkach Królewskich #POGLEG @przeglad
Czytaj także: Ekstraklasa 2012/2013: Legia nie popełniła błędu sprzed roku
— Dariusz Dziekanowski (@Dziekanowski10) 5 listopada 2017
W podobnym tonie wypowiadali się kibice, którzy negatywnie oceniali dyspozycję Włocha we wczorajszym meczu. Pasquato to jest nieporozumienie. Chłop, który wydawał się wzmocnieniem jest przepychany, jak dziecko przez każdego, a jego umiejętności są po prostu tragiczne na tle innych na boisku – napisał jeden z komentujących.
Nic, kompletnie nic nie daje tej drużynie! Nie podejmuje żadnego ryzyka i mam wrażenie, że gra w Legii go przerasta! – dodał kolejny.
Transfer Pasquato, póki co, okazuje się być kompletnym niewypałem. Włoch, który w środku pola miał zastąpić gwiazdę poprzednich rozgrywek, Vadisa Odjidję-Ofoe, zdecydowanie zawodzi. Na ten moment piłkarz zaliczył w barwach Legii 12 spotkań. Zdobył w nich jednego gola, na swoje konto zapisać może również dwie asysty.
We wczorajszym starciu z Pogonią, Pasquato wybiegł na murawę w pierwszym składzie, jednak był jednym z najsłabszych zawodników w ekipie „Wojskowych”. W 60. minucie gry Romeo Jozak, chorwacki szkoleniowiec Legii, zdjął go z boiska. W całym meczu Włoch oddał dwa strzały, oba zostały zablokowane. Był powolny i do bólu przewidywalny. Thibault Moulin, który zastąpił go na placu gry, pokazał się ze zdecydowanie lepszej strony. Francuz był aktywny, ruchliwy i co najistotniejsze, zdobył gola, który wyprowadził Legionistów na prowadzenie.
źródło: Twitter, wMeritum.pl
Fot. Mateusz Kostrzewa/Legia Warszawa mat. prasowe