Jacek S., były prezenter pogody w Telewizji Polskiej oraz aktor popularnego w latach 90. serialu „W Labiryncie”, może trafić za kratki. Mężczyźnie postawiono dziewięć zarzutów za wyprowadzenie majątku jednej ze spółdzielni mieszkaniowych w Warszawie.
„Super Express” podaje, że Jacek S., oprócz pracy dla TVP oraz gry na planie serialu, udzielał się w Śródmiejskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Warszawie, która w 2014 roku ogłosiła upadłość. W 2017 roku pojawiły się informacje, że były prezenter pogody mógł być zamieszane w ujawnione przekręty finansowe.
Z akt śledztwa wynika, iż ze spółdzielni wyprowadzano pieniądze, m.in. pod pozorem wykonywania prac remontowych, za które odpowiedzialny był małżonek członkini zarządu i głównej księgowej. Oskarżonych jest dwanaście osób, wśród nich także Jacek S. Jak udało nam się dowiedzieć, pogodynek jest oskarżony o popełnienie dziewięciu czynów kwalifikowanych z art. 296 Kodeksu karnego (przestępstwa przeciwko obrotowi gospodarczemu) – podaje „SE”, którego dziennikarze dodają, iż pod koniec marca tego roku akt oskarżenia wpłynął już do Sądu Okręgowego w Warszawie i pozostaje czekać jedynie na termin rozprawy.
Z akt sprawy wynika, że Jacek S. wyrządził spółdzielni szkody majątkowe opiewające na kwotę 9 669 505,19 zł – czytamy. Sprowadził także bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia szkody majątkowej na ponad 36 mln. zł.
Jacek S. został zawieszony w czerwcu 2017 roku przez dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej. Sam zainteresowany nie zabiera głosu w całej sprawie.
Jacek S., oprócz pracy w roli prezentera, realizował się również jako aktor. Występował m.in. w takich produkcjach jak wspomniane „W Labiryncie” oraz „Mów mi Rockefeller”, czy „Wielkie Rzeczy”.
źródło: se.pl
Fot. TVP screen