Były prezydent Izraela, Szimon Peres, uważa, że papież powinien stworzyć organizację religijną na wzór ONZ. Jego zdaniem byłoby to skutecznym środkiem w przeciwstawieniu się prześladowaniom religijnym. – ONZ się przeżyło. To, co jest potrzebne, to Organizacja Religii Zjednoczonych, ONZ religii – mówił były przywódca.
Czytaj także: Il Tempo: papież na celowniku terrorystów z Państwa Islamskiego
Czytaj także: Il Tempo: papież Franciszek na celowniku terrorystów z Państwa Islamskiego
Peres odbył dziś poranną rozmowę z Franciszkiem. Zaraz po opuszczeniu spotkania wyjawił temat rozmowy tygodnikowi katolickiemu, „Famiglia Cristiana”.
91-letni były prezydent, który przestał urzędować w lipcu, stwierdził, że na wzór Karty Narodów Zjednoczonych należy stworzyć Kartę Religii.
– Głosiłaby ona w imieniu ich wszystkich, że mordowanie ludzi czy masowe masakry, co widzimy w tych tygodniach, nie mają nic wspólnego z religią – mówił były laureat pokojowej nagrody Nobla, Peres – Dzisiaj stoimy w obliczu setek, może nawet tysięcy ruchów terrorystycznych, które twierdzą, że zabijają w imię Boga – podkreślał.
Zdaniem Szimona Peresa Organizacja Narodów Zjednoczonych jest bezradna wobec międzynarodowego terroryzmu.
Ojciec Święty gromadzi ogromną moc
– Kiedy ONZ wysyła na Bliski Wschód żołnierzy sił pokojowych z Fidżi czy Filipin, a oni zostają porwani przez terrorystów, co może zrobić sekretarz generalny Narodów Zjednoczonych? – pytał prezydent Izraela – Może wydać tylko „piękne oświadczenie” – dodał.
Peres stwierdził też, że oświadczenia nie mają takiej mocy, jaką gromadzi na Placu Świętego Piotra papież Franciszek, przed każdą swoją homilią. Zdaniem laureata nagrody nobla to właśnie dlatego Ojciec Święty powinien stanąć na czele „ONZ religii”. Dodał, że papież już w takiej roli występował, gdy inicjował w Rzymie wspólną modlitwę o pokój na Bliskim Wschodzie z nim samym, a także z Mahmudem Abbasem, przywódcą Autonomii Palestyńskiej oraz z patriarchą Konstantynopola, Bartłomiejem.
Peres stwierdził też, że Franciszek jest jedynym szanowanym światowym przywódcą.
Rozmowa miała charakter prywatny.
Papież popiera użycie siły przeciwko dżihadystom
W poniedziałek wieczorem papież Franciszek powrócił z pielgrzymki do Korei Południowej. Na pokładzie samolotu powrotnego, odbył rozmowę z dziennikarzami, w której odniósł się też do sytuacji w Iraku. Jak podaje agencja Associated Press, papież poparł użycie siły przeciw dżihadystom z Państwa Islamskiego.
Papież podkreślił, że wobec brutalnej agresji dżihadystów z Państwa Islamskiego potrzebna jest reakcja świata. Zastrzegł jednak, że o formie interwencji mającej na celu powstrzymanie terrorystów przed atakowaniem mniejszości religijnych, powinna zdecydować społeczność międzynarodowa, a nie pojedyncze państwo. Zdaniem Associated Press, chodziło tu o USA. Jako miejsce podejmowania takich decyzji papież wskazał na ONZ.
Czytaj także: Papież Franciszek wybiera się na emeryturę? „Mój pontyfikat będzie krótki”