Portal fakt.pl poinformował, że były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Paweł Wojtunik, został pozbawiony ochrony BOR. Dziennikarze informują, że cała sytuacja jest o tyle kontrowersyjna, iż na Wojtuniku ciąży wyrok mafii.
O sprawie Wojtunika z „Faktem” rozmawiał były szef BOR Marian Janicki. Przyznał on, że gdy Wojtunik zostawał szefem CBA ochraniało go aż 12 osób, zaś przemieszczał się pancernym samochodem. Janicki mówi, że tak liczna ochrona nie była związana wyłącznie z nominacją na stanowisko szefa CBA, ale ze względu na grożące Wojtunikowi niebezpieczeństwo. Kilka lat wcześnie, udając przestępcę, późniejszy szef CBA rozpracowywał bowiem gangi. „Fakt” podaje, że to za jego sprawą w więzieniu znaleźli się m.in. przedstawiciele tzw. mafii pruszkowskiej.
Konspiracyjna działalność Wojtunika sprawiła, że gangsterzy wydali na niego wyrok. Odebranie mu ochrony BOR stawia go więc w trudnej sytuacji.
Do całej sprawy, za pośrednictwem Facebooka, odniósł się Paweł Kukiz. Lider Ruchu Kukiz’15 wielokrotnie pozytywnie wypowiadał się o kompetencjach byłego szefa CBA. Tym razem po raz kolejny postanowił wziąć go w obronę.
„Masa” z dożywotnią ochroną. Wojtunik- bez. Obydwaj z wyrokami mafii…
Uważam zdjęcie ochrony BOR-u Wojtunikowi za skandal. Są granice. Rozumiem jeszcze (chociaż nie do końca) zabranie certyfikatu bezpieczeństwa… Mniej rozumiem już wywalenie na zbity pysk z roboty faceta, który jest wybitnym fachowcem w zakresie zwalczania przestępczości zorganizowanej (to jemu zawdzięczamy m.in. zapuszkowanie Burego). Ale pozbawienie ochrony człowieka, który w czasach służby w CBŚ uczestniczył bądź prowadził wiele bardzo poważnych operacji przeciw bandytom, przeciw bezwzględnym GRUPOM przestępczym(wydały na niego wyrok śmierci) a nie pojedynczemu złodziejowi rowerów, to kpina z Państwa i z jego czołowych funkcjonariuszy.
To wręcz działanie przeciwko bezpieczeństwu, bo jaki normalny człowiek będzie chciał pracować dla Ojczyzny jako przykrywkowiec, jako tajny funkcjonariusz Służb skoro jego własne Państwo (a dokładniej politycy) zostawiają go samemu sobie po zakończeniu służby?
Pokażcie mi drugie takie państwo!
To, co się dzieje obecnie w związku z Wojtunikiem i jego konfliktu z Kamińskim przypomina Babilon i Kodeks Hammurabiego. Z tą różnicą, że PiS nie stosuje zasady „oko za oko” a „głowa za naruszone ego”.
Wstrętne i bardzo źle rokujące dla bezpieczeństwa Państwa.
– napisał.
źródło: fakt.pl, Facebook
Fot. Wikimedia/Katarzyna Czerwinska