Do zabawnej sytuacji doszło w programie Polsat Sport pt. „Cafe Futbol”. Wszystko przez wypowiedź Jacka Gmocha oraz ripostę dziennikarza, Mateusza Borka.
Uczestnicy niedzielnego programu „Cafe Futbol”, emitowanego na antenie telewizji Polsat Sport, mieli spory ubaw. Wszystko ze względu na ripostę, którą pod adresem Jacka Gmocha wyprowadził prowadzący, Mateusz Borek.
Do zabawnej sytuacji doszło w momencie, gdy Borek analizował sukces Roberta Lewandowskiego. Polak prześcignął bowiem Claudio Pizarro i został najskuteczniejszym obcokrajowcem w historii Bundesligi. Dziennikarz przypomniał przy tej okazji, iż najlepszy strzelec w historii niemieckich rozgrywek to Gerd Mueller, który na boiskach Bundesligi zanotował aż 365 trafień.
Czytaj także: Co się stało podczas emisji Cafe Futbol w Polsat Sport? Tomasz Hajto nagle opuścił studio! [WIDEO]
W tym momencie do rozmowy włączył się trener Jacek Gmoch, który oświadczył, że w przeszłości, gdy jeszcze występował na murawie jako piłkarz, zdarzyło mu się pilnować niemieckiego snajpera.
„A wiesz, że ja kryłem Gerda Muellera?” – zwrócił się do Borka były trener polskiej reprezentacji piłkarskiej. Dziennikarz słysząc słowa doświadczonego szkoleniowca postanowił z niego zażartować. „Dlatego tyle bramek ma!” – wypalił prowadzący „Cafe Futbol”.
Słowa, które wypowiedział Mateusz Borek rozbawiły pozostałych uczestników programu. Ci nie mogli bowiem powstrzymać się od śmiechu i zanosili się podczas emisji na żywo. Tomasz Hajto (na zdjęciu) rozbawił się do tego stopnia, iż musiał położyć się na stół.
W „Cafe Futbol” o Lewandowskim
Robert Lewandowski zdobył w sobotnim meczu przeciwko VfL Wolfsburg dwa gole i poprowadził Bayern do kolejnego zwycięstwa w lidze. Bawarczycy łącznie wbili byłej ekipie Kuby Błaszczykowskiego sześć bramek.
Dla „Lewego” były to 196 i 197 trafienie w historii jego występów w Bundeslidze. Tym samym Polak wyprzedził Peruwiańczyka Claudio Pizarro, który dotąd zanotował 195 trafień i został obcokrajowcem z największą liczbą bramek w historii niemieckich rozgrywek.
W ogólnej, historycznej klasyfikacji strzelców niemieckiej Bundesligi Polak zajmuje piątą pozycję. Wyprzedzają go: Manfred Burgsmueller – 213 bramek, Jupp Heynckes – 220 bramek, Klaus Fischer – 268 goli oraz wspomniany wcześniej Gerd Mueller, który zdobył aż 365 bramek. Pocieszeniem dla Lewandowskiego pozostaje fakt, iż żaden z wymienionych panów nie gra już w piłkę, choć prześcignięcie Muellera będzie raczej niemożliwe. Cała klasyfikacja TUTAJ.
Czytaj także: Lewandowski strzela dwa gole i zapisuje się w historii Bundesligi!