Krzysztof Srogosz, dziennikarz Interii oraz Mateusz Miga z dziennika „Sport”, potwierdzają, iż król strzelców minionego sezonu Lotto Ekstraklasy, Hiszpan, Carlitos, wzmocni Legię Warszawa.
„Carlitos Lopez z Wisły Kraków w środę będzie na badaniach medycznych w Legii, kluby są dogadane między sobą. Miał poważne oferty z Karabachu, Brescii, Arabii Saudyjskiej I kilka innych” – napisał Srogosz na Twitterze.
Carlitos Lopez z Wisły Kraków w środę będzie na badaniach medycznych w Legii, kluby są dogadane między sobą. Miał poważne oferty z Karabachu, Brescii, Arabii Saudyjskiej I kilka innych. #TransferNews @LegiaWarszawa
Czytaj także: Carlitos zawodnikiem Legii Warszawa! Kapitalne powitanie Hiszpana przy Łazienkowskiej [WIDEO]
— Krzysztof Srogosz (@srogi) 3 lipca 2018
Wtórował mu wspomniany Miga.
Carlitos wybrał @LegiaWarszawa. Tu chyba już nic się nie może wysypać.
— Mateusz Miga (@MateuszMiga) 4 lipca 2018
Jeżeli ich doniesienia się potwierdzą, będzie oznaczało to, iż Legia na ostatniej prostej ubiegła działaczy poznańskiego Lecha, którzy ostrzyli sobie zęby na Carlitosa od kilku tygodni. Na przeszkodzie stanęły jednak zarobki zawodnika, który chciał otrzymywać na konto znacznie więcej, niż był w stanie zaoferować mu „Kolejorz”.
Żądania finansowe Hiszpana spełnił klub ze stolicy, który dogadał się również z obecnym pracodawcą zawodnika, krakowską Wisłą. „Biała Gwiazda” znajduje się w sporych opałach ze względu na narastające długi, w związku z czym transfer najlepszego zawodnika jest dla klubu ostatnią deską ratunku.
Nie wiadomo, jakie pieniądze Legia wyłoży za Carlitosa. Najprawdopodobniej będzie to jednak kwota oscylująca w granicach miliona euro plus plus bonusy, na przykład procent od kolejnego transferu z udziałem najlepszego strzelca minionego sezonu Lotto Ekstraklasy (Hiszpan zdobył 24 gole).
Carlitos będzie drugim napastnikiem, którego w tym okienku transferowym pozyska Legia. Wcześniej „Wojskowi” sprowadzili z Wisły Płock, Jose Kante. W klubie cały czas pozostają natomiast Jarosław Niezgoda oraz doświadczony Eduardo da Silva.
Ściągnięcie Carlitosa – o ile finalnie zostanie przyklepane – będzie znakomitym ruchem Dariusza Mioduskiego. Natomiast co do Lecha to mam wrażenie, że od lat żaden szanujący się klub nie był tak bardzo w lesie na tak niedługi czas przed startem ligi.
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 4 lipca 2018