Problemów Parmy ciąg dalszy. Tym razem sprawa jest głośniejsza. Jeden z najbardziej rozpoznawalnych włoskich piłkarzy rozwiązał swoją umowę z zespołem.
Zawodnik nie wyklucza też, że wkrótce zawiesi buty na kołku. Cassano miał ważną umowę z Parmą do 30 czerwca 2016. Jednak za porozumieniem stron kontrakt został rozwiązany.
Czuję się teraz znacznie lepiej. Postanowiłem to zakończyć, jestem zmęczony i uznałem, że tak będzie z korzyścią dla wszystkich. Nie mam problemu z kibicami, kolegami z drużyny czy działaczami, ale jestem wściekły na ludzi, którzy zamienili idealnie funkcjonujący klub w katastrofę.
Czytaj także: Wstrząsająca opowieść Dawida Janczyka. Był nadzieją polskiej piłki, skończył jako alkoholik. \"Od dwóch dni trzeźwiałem\
Nasuwa się pytanie – co tak zdenerwowało Cassano? Piłkarz narzeka na chaos. Zawodnik przekonuje, że klub nie dotrzymuje obietnic związanych z wypłacaniem pieniędzy graczom:
Łącznie brakuje mi 4 mln euro, ale pieniądze to nie problem, a przynajmniej nie dla mnie. Gorzej z zawodnikami, którzy zarabiają mniej ode mnie i nie dostali w tym okresie ani jednego euro. Zawsze mówiono nam, że następnego dnia otrzymamy wypłaty i tak w kółku. Nie mogłem tego znieść, zwłaszcza że w ciągu 20 dni rozmawialiśmy z czterema różnymi prezydentami. Nowi właściciele przybyli tutaj 15 dni temu i nic się nie zmieniło.
Jak teraz będzie wyglądać kariera napastnika? Serwis italia.net cytuje słowa Cassano:
Agent zasugerował mi transfer do USA albo do Dubaju, ale tam wybiorę się dopiero, kiedy skończę 40. rok życia. Teraz zamierzam czekać aż do czerwca, czy coś się wydarzy na rynku. Jeśli nie, mogę zakończyć karierę i nie będę miał z tym żadnego problemu. Sport ostatnio mnie rozczarował.
W zespole Parmy Cassano grał od roku 2013. W 56 meczach zdobył 18 bramek. Wcześniej występował w takich klubach jak AS Roma, Real Madryt czy Inter Mediolan. Łącznie w Serie A zagrał w 376 spotkaniach i strzelił ponad 110 goli. Wziął udział w brazylijskim mundialu.
Fot: wikimedia.commons
Żródło: sportowefakty.pl