Chora na raka kobieta odmówiła zalecanej jej przez lekarzy aborcji. Nie zdecydowała się także na chemioterapię, która mogłaby ją wyleczyć, ale zabiłaby jej dziecko.
Elizabeth Joice to mieszkanka Nowe Jorku, u której w 2010 roku wykryto rakowatego guza. Początkowo leczenie było skuteczne, gdyż choroba ustępowała.
Lekarze nie dawali dużych szans na dziecko młodej parze. Jednak niedługo potem Elizabeth i Max zaskoczyli swoich znajomych informacją o spodziewanym potomku. Tę radość zakłóciła inna wiadomość. Rak w organizmie młodej matki znowu się uaktywnił.
Czytaj także: \"Pamiętaj, abyś nie prosiła ich o łaskę!\" - generał August Emil Fieldorf \"Nil\
Elizabeth nie zdecydowała się na zalecaną aborcję i chemioterapię. W styczniu br. urodziła zdrową dziewczynkę. 9 marca zmarła. Ojciec i wdowiec w rozmowie z NY Post stwierdził, że urodzenie dziecka było dla jego żony najważniejsze. Wiedziała, że może to być jej jedyna szansa – mówił.
źródło: deon.pl
fot. youtube.com