Chiny od kilku dni informują o braku nowych przypadków zarażeń przez koronawirus, co ma dowodzić, że to państwo już sobie poradziło z pandemią. Tymczasem polska dziennikarka w Azji Hanna Shen stwierdziła na antenie TVP Info, że chińskie władze nie podają całej prawdy na temat obecnej sytuacji.
„Wiemy, że przed wizytą prezydenta Chin w Wuhan Chiny zlikwidowały 14 tymczasowych szpitali i było to odtrąbione jako wielki sukces i pokazanie, że rzeczywiście Chiny poradziły sobie z epidemią. Tymczasem po zlikwidowaniu tych szpitali stworzono 300 mniejszych ośrodków, do których część tych ludzi powróciła.” – mówiła na antenie TVP Info.
Czytaj także: Koronawirus w Polsce. Nowe przypadki! Mnóstwo na Mazowszu
Shen twierdzi, że lekarze wypisują pacjentów, którzy wciąż są nosicielami wirusa i mogą zarażać innych. „Wiemy także, że wielu ludzi jest wypisywanych, ponieważ zmieniły się kryteria i lekarze alarmują, że są wypisywane osoby, które są nadal chore i będą zarażać w swoich społecznościach. Ta narracja, że Chiny sobie poradziły, że możemy mówić o zerowych przypadkach, wydaje się być nieprawdziwa.” – twierdzi.
Chiny kłamią?
„Dziś przekaz ze strony Chin jest bardzo pozytywny. Mówi się nawet, że nie ma nowych przypadków wykrytych (lokalnych), ale nie mówi się o tym, o czym alarmują lekarze, że w dalszym ciągu przypadki zakażeń są, że ta narracja jest fałszywa. Cały czas chińskie krematoria otrzymują ciała, na których napisane jest, że powodem śmierci jest niezidentyfikowane zapalenie płuc. Każdy pracownik krematorium w Chinach wie, co to znaczy.” – powiedziała.
Czytaj także: Włochy: Nie żyje bohaterski lekarz. Opiekował się chorymi bez rękawiczek
Dziennikarka ostro krytykowała Chiny także w rozmowie z portalem DoRzeczy. „Gdyby zamiast kłamstw i represji wobec mówiących prawdę o epidemii, władze Chin zareagowały na początku grudnia i przyjęły pomoc międzynarodową (taką oferowali np. Amerykanie), to pewnie udałoby się ograniczyć epidemię do samej prowincji Hubei. A tak dziś mamy pandemię i wszyscy płacimy za to cenę. W ramach wojny dezinformacyjnej Pekin promuje narrację, że choć epidemia wybuchła w Chinach, to nie pochodzi z Chin.” – stwierdziła.
Źr. dorzeczy.pl