Niebawem na antenie TVP pojawi się nowy program muzyczny „Dance, dance, dance”. Wcześniej Michał Piróg wywołał wiele kontrowersji, bo zasugerował, że Telewizja Polska złożyła mu ofertę udziału, ale ją odrzucił. W programie na pewno pojawi się natomiast Ewa Chodakowska, która odniosła się do zamieszania.
Program rozrywkowy „Dance, dance, dance” pojawi się w marcu na antenie TVP2. To taneczne show, w którym osiem par stanie przed wyzwaniem odtworzenia popularnych układów tanecznych. Ich występ oceni jury. Na jurorskich fotelach zasiądą: Ewa Chodakowska, Robert Kupisz i Ida Nowakowska. Program poprowadzą: Barbara Kurdej-Szatan i Tomasz Kammel.
O programie zrobiło się ostatnio głośno za sprawą wpisu, który na Instagramie zamieścił Michał Piróg. „Kiedy publiczna pyta, czy zatańczę #dance #dance #dance ja odpowiadam… TAK, ALE TYLKO na waszej pożegnalnej imprezie #tvp” – napisał. Tancerz dodał jeszcze zdjęcie ze środkowym palcem. Przedstawiciele TVP przedstawili zaskakujący komunikat, bo poinformowali, że… nikt z telewizji nie kontaktował się z Pirógiem.
Chodakowska komentuje
Sprawa wywołała wiele kontrowersji, do których postanowiła w mediach społecznościowych odnieść się Ewa Chodakowska. „Te z Was, które znają mnie dobrze, wiedzą, ze w obliczu zamieszania nie chowam głowy w piasek. Raz na jakiś czas muszę postawić sprawę jasno. Jestem apolityczna od samego początku. To jest mój wybór. Oczywiście mam swoją opinie, ale moja misja ma za zadanie łączyć a nie dzielić, zatem polaryzacja w jej obliczu nie ma sensu. Zdrowy styl życia jest ponad podziałami. Wszyscy bez wyjątku zasługujemy na to, żeby pracować nad jakością naszego życia.. zasługujemy na to żeby być zdrowsi i tym samym szczęśliwsi.” – napisała.
„Jeśli chodzi o stacje TVP2 i mój udział w tanecznym show. Przez ostatnie dni docierają do mnie głosy, że sprzedałam się stacji. Zaznaczam, że od roku pracuję w „Pytaniu na śniadanie”. Do mojego cotygodniowego cyklu zapraszam swoich gości i poruszam wybrane przeze mnie tematy. Nie mam narzuconego scenariusza. Od samego początku nie spotkałam się z najmniejszym ograniczeniem swoich działań, bo moje działania są ponad podziałami. To te głosy, które krzyczą sprzedałaś się ograniczają mnie i próbują nakazywać i zakazywać. Mam pełną wolność komunikacji w miejscu pracy, a ograniczenia pochodzą z zewnątrz od ludzi, którzy walczą „o wolność słowa”. Udział w programie, daje mi szansę podać dalej moją wiadomość i dotrzeć do nowej grupy targetowej. Gdziekolwiek nie pójdę, mam misję.” – napisała Chodakowska.
Źr. wprost.pl; instagram; wmeritum.pl