Dziękuję, ale nie grałem w Rosji – tak na propozycję kolegów z reprezentacji Chorwacji zareagował Nikola Kalinić. Piłkarz wprawdzie pojechał na Mistrzostwa Świata, lecz został wydalony przez trenera tuż po pierwszym meczu. Decyzja była spowodowana jego zachowaniem.
Reprezentacja Chorwacji to bez wątpienia jedna z rewelacji mundialu 2018. Piłkarze Zlatko Dalicia wrócili do kraju ze srebrnymi krążkami, jednak w ich składzie zabrakło Nikoli Kalinicia. Piłkarz pojechał na mundial, jednak jego zachowanie w pierwszym meczu turnieju spowodowało, że trener zdecydował o wykluczeniu go ze składu.
Kalinić wrócił do kraju, tymczasem Chorwaci dotarli aż do finału imprezy, gdzie ulegli Francuzom (2:4). Zaraz po meczu rozpoczęły się spekulacje na temat medalu dla Kalinicia, który był przecież w zespole rozpoczynającym turniej. Piłkarze i sztab zdecydowali, że ich kolega powinien otrzymać srebrny krążek. „Decyzja selekcjonera o usunięciu go z kadry była oczywiście dobra, ale otrzyma medal” – informował Tomislav Pacek.
W końcu głos w sprawie zabrał sam zainteresowany. Kalinić podziękował kolegom za propozycję, jednak zdecydował, że nie przyjmie medalu. „Dziękuję, ale nie grałem w Rosji” – powiedział piłkarz.
Kalinić wyrzucony z kadry
Nikola Kalinić pożegnał się z piłkarskimi Mistrzostwami Świata już po pierwszym meczu. Powodem było jego zachowanie podczas meczu z Nigerią (2:0). Piłkarz odmówił wejścia na boisko w ostatnich minutach meczu. Później tłumaczył to problemami zdrowotnymi, jednak nie informował o tym nikogo przed spotkaniem. Co więcej, członkowie sztabu informowali, że nie był to pierwszy tego typu ruch w wykonaniu Kalinicia.
Nikola Kalinic to zaprzeczenie wszelkich wartości z jakimi kojarzy mi się Milan z mojego dziecinstwa. Chorwat ma zostać odesłany do domu, bo odmówił wejścia na boisko w meczu z Nigerią.
A wydawał się fajnym gościem, kiedy odmawiał Chińczykom jeszcze za czasów Violi.
Upadek.
— Filip Kapica (@fkapica) 18 czerwca 2018