Dokładnie o godzinie 11:20 polskiego czasu Kamil Stoch odebrał złoty medal Igrzysk Olimpijskich wywalczony na dużej skoczni w Pjongczang. Polak okazał się lepszy od Andreasa Wellingera (srebrny medal) oraz Roberta Johanssona z Norwegii.
Dla naszego kraju jest to pierwszy krążek podczas tegorocznych Igrzysk w Korei Południowej. Przed tygodniem mieliśmy wielkie szanse na zdobycie dwóch medali na normalnej skoczni, lecz Kamil Stoch zakończył konkurs na 4. miejscu, a Stefan Hula uplasował się o jedną lokatę niżej. Ten konkurs jeszcze mocniej rozpalił nadzieje w polskich kibicach na zdobycie medali przez polskich skoczków w kolejnym konkursie na dużej skoczni.
Tak też się stało. Po dramatycznym konkursie, Kamil Stoch okazał się lepszy od Andreasa Wellingera z Niemiec oraz od Norwega, Roberta Johanssona i wywalczył złoty medal olimpijski na dużej skoczni „Alpensia”.
Wzrusza mnie zawsze?Panie i Panowie przed Wami Kamil Stoch Wielki ❤? #koronakrolow #KamilStoch #Pjongczang2018 #skijumpingfamily pic.twitter.com/t9q1vY1OQl
— Kamil spod Wawelu (@kamil95835945) 18 lutego 2018
Medale wręczała polska zasłużona olimpijka – Irena Szewińska, zdobywczyni trzech złotych medali olimpijskich (Tokio, Meksyk, Montreal). Na twarzy polskiego skoczka można było ujrzeć wzruszenie podczas tej doniosłej dla całej Polski chwili. Ceremonii towarzyszyła kadra polskich skoczków, którzy na polecenie trenera zrezygnowali z dzisiejszych treningów przed poniedziałkowym konkursem drużynowym.
Jeszcze konkurs drużynowy
Dla Stocha było to już trzecie olimpijskie złoto w karierze. Poprzednio, w Soczi zdobył dwa złote krążki – na średnim oraz dużym obiekcie. 31-latek z Zębu stanie jeszcze przed jedną medalową szansą, w jutrzejszym konkursie drużynowym, ponownie na dużej skoczni olimpijskiej. Miejmy nadzieję, że po tych zawodach również usłyszymy „Mazurka Dąbrowskiego” podczas ceremonii medalowej Igrzysk w Korei Południowej.
Fot. TVP1