Wstrząsający wypadek w miejscowości Cibórz (woj. lubuskie). Samochód Audi A4 zjechał z jezdni wprost do przydrożnego stawu. W środku znajdowało się pięć osób. Przeprowadzono akcję ratunkową. Niestety, nikt nie przeżył.
We wtorek kierowca przejeżdżający w pobliżu stawu w okolicy miejscowości Cibórz zauważył fragment pojazdu Audi A4 wystający ponad poziomem wody. Straż Pożarna otrzymała zawiadomienie około 5:50. Do pomocy zaangażowano m.in. śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Przybyłe na miejsce służby natychmiast przystąpiły do akcji ratowniczej. W środku zatopionego auta znajdowało się pięć osób. Strażakom udało się wydostać wszystkich. Przeprowadzono reanimację. Niestety, było już za późno – wszyscy zmarli.
Czytaj także: \"Ponad godzinę ratował młodego człowieka\". Poruszające zdjęcie z akcji ratowniczej w Lubuskiem
– Niestety, mimo ogromnych wysiłków nikogo nie udało się uratować. O 7.47 lekarz stwierdził zgony – powiedział w rozmowie z „Gazetą Lubuską” rzecznik lubuskiej Straży Pożarnej st. kpt. Dariusz Szymura.
Z pierwszych nieoficjalnych informacji wynikało, że w wypadku zginęło dwie kobiety i trzech mężczyzn w wieku około 20 lat. Doniesienia te częściowo potwierdził Szymura w rozmowie z Polsat News. – To dwie kobiety i trzech mężczyzn w młodym wieku – powiedział.
Nie udało się uratować żadnej z 5 osób, których auto wpadło do jeziora między miejscowościami Skąpe i Cibórz niedaleko Świebodzina. Ofiary to dwie kobiety i trzech mężczyzn.
— Radio ZET NEWS (@RadioZET_NEWS) December 10, 2019
Rzecznik lubuskiej Straży Pożarnej podkreślił, że okoliczności zdarzenia zbadają policjanci pod nadzorem prokuratora. W tym momencie nie wiadomo, kiedy dokładnie samochód wpadł do wody, nieznany jest również przyczyny i przebieg wypadku.
Źródło: Polsat News, Radio ZET, Gazeta Lubuska