Swiatłana Cichanouska wydała specjalne oświadczenie. Poinformowała w nim, że jest gotowa wziąć na siebie odpowiedzialność i zostać przywódcą Białorusi. Zapowiedziała wypuszczenie więźniów politycznych i przygotowanie nowych wyborów prezydenckich.
Według oficjalnych wyników wyborów na Białorusi, prezydentem został Aleksandr Łukaszenka uzyskując ponad 80 procent głosów. Główna kandydatka opozycji Swiatłana Cichanouska miała uzyskać zaledwie ponad 10 procent głosów. Według większości obserwatorów wybory zostały sfałszowane.
Od kilku dni w wielu białoruskich miastach odbywają się liczne protesty przeciwko rządom Łukaszenki. Dochodzi do starć z milicją. W niedzielę w Mińsku odbył się marsz, w którym udział mogło wziąć nawet kilkaset tysięcy osób. Domagają się oni ustąpienia Łukaszenki, wypuszczenia więźniów politycznych i zorganizowania uczciwych wyborów.
Tymczasem Cichanouska przebywa obecnie na Litwie, skąd wydała specjalne oświadczenie. Zwróciła się w nim do Białorusinów. „Drodzy Białorusini, przeżywamy teraz trudny okres, kiedy podłość graniczy z heroizmem, a rozpacz z odwagą. W tym okresie musimy dokonać wyboru. (…) W dzisiejszych czasach, kiedy chowamy naszych bohaterów, płaczę wraz z wami. (…) To są niewinni młodzi ludzie. W przyszłości powinniśmy nazywać ulice ich imionami. Ich nazwiska zostaną zapamiętane” – powiedziała.
Kandydatka opozycji na prezydenta stwierdziła, że nie planowała bycia politykiem, jednak „los tak zadecydował”. „Wszyscy musimy wyjść z tego miejsca, w którym znaleźliśmy się 26 lat temu” – mówiła. „Ja jestem gotowa, gotowa brać na siebie odpowiedzialność i być przywódcą narodu. Musimy doprowadzić do normalności, wypuścić więźniów politycznych i przygotować nowe wybory prezydenckie” – zadeklarowała.
Czytaj także: Największa manifestacja w historii Białorusi? Nagrania zapierają dech! [WIDEO]
Źr.: Onet, YouTube/Страна для жизни