Na początku lipca podaliśmy informację, iż Łukasz Piszczek zakończy reprezentacyjną. Mówił o tym Zbigniew Boniek, który twierdził, że stanie się tak na 99%. Okazuje się jednak, że istnieje jeszcze światełko w tunelu i możliwe, że gracz Borussii Dortmund przywdzieje jeszcze koszulkę z orłem na piersi.
„Rozmawiałem z nim, mówił, że na 99 procent jego etap w reprezentacji zakończył się. Łukasz ma swoje problemy z kontuzjami, czuje się zmęczony. Szczerze postawił sprawę, ja go rozumiem” – powiedział Boniek w rozmowie z „Piłką Nożną” jeszcze przed ogłoszeniem nazwiska nowego selekcjonera.
Wczoraj, podczas konferencji prasowej z udziałem prezesa PZPN oraz Jerzego Brzęczka, ten drugi pytany był o przyszłość „Piszcza” w reprezentacji. Nowy opiekun biało-czerwonych przyznał, że rozmawiał z zawodnikiem.
„Z nim też rozmawiałem. Po nim widać najbardziej, że mundial odbił się na nim psychicznie. Przeżywa to, że zagraliśmy słaby turniej. Zdawał sobie sprawę, że można było oczekiwać czegoś lepszego” – powiedział selekcjoner.
Brzęczek dodał, że Piszcze znajduje się na „lekkim rozdrożu odnośnie kwestii reprezentacyjnych”. „Ale mam nadzieję, że będzie dalej do dyspozycji” – powiedział.
Łukasz Piszczek nie zaprezentował się najlepiej podczas mundialu w Rosji. W pierwszym starciu z Senegalem samobójczy gol Thiago Cionka padł po popełnionym przez niego błędzie, zaś w meczu z Kolumbią, podobnie jak jego koledzy z linii defensywnej, również zaliczył słabe zawody. W spotkaniu z Japonią defensor nie pojawił się na murawie.
Łukasz Piszczek rozegrał 59 meczów w reprezentacji Polski. Zdobył w nich trzy gole.