Sytuacja w Donbasie wciąż pozostaje bardzo trudna dla wojsk ukraińskich. Uniemożliwiają oni jednak Rosjanom przejęcie nowych terenów, więc skupiają się oni na ostrzałach artyleryjskich. Jednocześnie skuteczna kontrofensywa sił ukraińskich wypchnęła najeźdźców ze wsi Mykołaiwka, co miało wywołać panikę w rosyjskich szeregach.
Agencja Ukrinform, powołując się na doniesienia dowództwa operacyjnego Południe, informuje o aktualnej sytuacji na wschodzie i południu kraju. To właśnie tam trwają obecnie najbardziej intensywne walki. Rosjanie próbują zdobyć między innymi Siewierodonieck oraz przejąć kontrolę nad całością obwodów donieckiego i ługańskiego.
Jak podaje dowództwo operacyjne Południe, siłom ukraińskim udało się zatrzymać wojska najeźdźcy. „Rosjanie utrzymują zajęte pozycje, ale nie udaje im się zdobyć nowych terenów, więc zamiast tego skupiają się na ostrzałach z artylerii i moździerzy” – czytamy.
Ukraiński sztab podaje, że co najmniej czworo cywili zostało rannych w wyniku ostrzału miejscowości w obwodzie mikołajowskim. Wcześniej ukraińskie pozycje zostały tam zaatakowane przy użyciu śmigłowców Mi-24. „W Mikołajowie i na jego przedmieściach odnotowano uderzenia w osiedla mieszkaniowe i infrastrukturę przemysłową. Uszkodzony został młyn, zakład przetwórstwa mięsa, wodociągi i wiele domów” – informuje armia.
Jednocześnie ukraińskim siłom udało się przeprowadzić udaną kontrofensywę i wypchnąć Rosjan ze wsi Mykołaiwka, która znajduje się w północnej części obwodu chersońskiego. Dowództwo operacyjne Południe podaje, że miało to wywołać panikę wśród rosyjskich wojsk znajdujących się na tym obszarze.
Czytaj także: Felsztyński ostrzega przed bronią nuklearną Rosji. „Nie będą się wahać”
Źr.: Polsat News