Pierwszym finalistą Copa America 2015 została reprezentacja Chile, która pokonała Peru 2:1.
Już sam początek półfinałowego starcia pomiędzy Chile a Peru zapowiadał sporo emocji. Po zagraniu do Arturo Vidala doszło do spięcia gwiazdora Juventusu z peruwiańskim defensorem Carlosem Zambrano, ale jako że była to dopiero 3. minuta gry sędzia tylko ustnie ich upomniał. Kilka chwil później Zambrano zaatakował inną chilijską gwiazdę – Alexisa Sancheza i tym razem wenezuelski arbiter nie omieszkał ukarać go żółtym kartonikiem. Z jednej strony tak agresywne zagrania stopera mogły zmartwić argentyńskiego trenera Peru Ricardo Garecę, ale z drugiej były przesłanką, że jego piłkarze nie dadzą się łatwo gospodarzom. Tę drugą myśl wzmacniały także ofensywne wypady „Inków”, spośród których najbardziej groźny zakończył się trafieniem piłki w słupek po uderzeniu głową Jeffersona Farfana, któremu dośrodkowywał Paulo Guerrero. Chwilę później najgorsze obawy związane z Carlosem Zambrano, które kiełkowały w głowie Gareci, stały się faktem. W 20. minucie peruwiański stoper wyleciał z boiska, po tym jak przejechał się korkami po plecach Charlesa Aranguiza. Po tym bezmyślnym zachowaniu Zambrano, jego koledzy musieli cofnąć się do defensywy, a trener Gareca zmienić ofensywnego Christiana Cuevę na defensora Christiana Ramosa. Chile zaś zyskało dużo przestrzeni do kombinacyjnej gry na połowie gości i zaczęło stwarzać sobie coraz to groźniejsze okazje pod bramką Pedro Gallese. Rozkręcił się przede wszystkim Jorge Valdivia, który znakomicie kierował grą „La Rojy”. Akcję bramkową przeprowadziła jednak trójka Vidal – Sanchez – Vargas. Zaczął ją pomocnik Juve, który dograł długą piłkę do Alexisa, który zszedł ze skrzydła i oddał strzał na bramkę, po którym piłka odbiła się od słupka i trafiła do Eduardo Vargasa, który na raty, w dość pokraczny sposób pokonał Gallese i od 42. minuty Chile prowadziło z Peru 1:0.
Druga połowa zaczęła się od spokojnej gry Chile na połowie rywali, ale taka jednostronna gra trwała jedynie pierwsze pięć minut. Później do gry wrócili Peruwiańczycy, którzy bardzo odważnie zaatakowali gospodarzy, by zdobyć wyrównującą bramkę. Świetną okazję po strzale głową miał Farfan, ale jego strzał wybronił Claudio Bravo. Bardzo dobrze na prawej obronie grał także Luis Advincula, który walnie przyczynił się do zdobycia wyrównującej bramki. Jego mocne dośrodkowanie do Andre Carillo przeciął nieszczęśliwie Gary Medel i pokonał swojego bramkarza. Radość z wyrównania trwała jednak tylko 4 minuty, bo już w 64. minucie fenomenalnie na bramkę Pedro Gallese uderzył Eduardo Vargas i zdobył swoją drugą w meczu, a czwartą w turnieju bramkę, która dała Chile prowadzenie 2:1. Po zdobyciu tego gola Chilijczycy znów grali spokojniej i dłużej utrzymywali się przy piłce. W 73. minucie na pomoc swoim rodakom wszedł z ławki doświadczony Claudio Pizarro i już minutę później miał szansę by pokonać głową Claudio Bravo, ale bramkarz FC Barcelony z łatwością obronił jego strzał. Wymęczeni grą w dziesięciu na jedenastu Peruwiańczycy do końca zawzięcie walczyli o awans do finału, ale nie byli w stanie wydrzeć zwycięstwa gospodarzom i to „La Roja” zagra w finale tegorocznego Copa America. Peru zagra w meczu o trzecie miejsce, choć trzeba przyznać, że nawet czwarte miejsce w tym turnieju będzie dla nich dużym sukcesem, bo sama ich gra mogła się dzisiaj naprawdę bardzo podobać.
Czytaj także: Copa America: Peru z brązowymi medalami!
Chile – Peru 2:1 (1:0)
E. Vargas (42, 64) – Medel (60-sam)
Chile: Bravo – Isla, Medel, Rojas, Albornoz (Mena 46) – Vidal, Díaz (D. Pizarro 46), Aránguiz, Valdivia (Gutierrez 86) – E. Vargas, Alexis
Peru: Gallese – Advíncula, Zambrano, Ascues, J. Vargas – Carrillo (Pizarro 73), Ballón, Lobatón (Yotun 73), Cueva (Ramos 27) – Farfán, Guerrero.
Żółte kartki: –
Czerwona kartka: Peru – Zambrano za dwie żółte w 20 minucie
fot. wikimedia.commons