Dowództwo Operacyjne Wojska Polskiego wydało komunikat. Okazuje się, że na teren naszego kraju wleciał „niezidentyfikowany obiekt”.
– W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju – czytamy we wstępie wydanego komunikatu.
– Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji – napisano w jego dalszej części.
W godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny, który od momentu przekroczenia granicy, aż do miejsca zaniku sygnału obserwowany był przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej kraju.
— Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ) December 29, 2023
Zgodnie z… pic.twitter.com/Tn7kjfZffO
Coś spadło pod Hrubieszowem. „Nie mogę nic potwierdzić, ani zaprzeczyć”
O sprawie informuje też serwis interia.pl. Jego dziennikarze skontaktowali się z Agatą Niedziółką, sekretarz gminy Rachanie. To właśnie na terenie tej jednostki samorządu terytorialnego miał spaść wspomniany obiekt.
Niedziółka jest mocno dyplomatyczna, jednak daje do zrozumienia, że faktycznie coś jest na rzeczy. – Pojawiają się różne informacje, ale nam nikt żadnych oficjalnie nie przekazał. Dlatego nie mogę nic potwierdzić, ani zaprzeczyć. Mogę powiedzieć, że na terenie gminy od rana widać wzmożone działania służb mundurowych – mówi w rozmowie z portalem interia.pl.
Telewizja Republika podaje z kolei, że obiekt miał spaść w okolicach Hrubieszowa. Nie wiadomo czy ma coś wspólnego z działaniami wojennymi prowadzonymi na terytorium Ukrainy.