Ryszard Czarnecki, europoseł Prawa i Sprawiedliwości, był gościem programu „Prosto w Oczy” emitowanego na antenie TV Republika. Polityk skomentował m.in. ostatnie wydarzenia, które miały miejsce w ruchu Pawła Kukiza.
Mowa oczywiście o cichym sojuszu, który Kukiz zawarł z Ryszardem Petru oraz Grzegorzem Schetyną. Chodziło o to, aby w trakcie głosowania nad wyborem sędziego do Trybunału Konstytucyjnego wyjąć karty do głosowania i tym samym pozbawić PiS kworum. Wówczas sędzia nie zostałby wybrany. Plan spalił jednak na panewce, ponieważ sześciu posłów Kukiz’15 wyłamało się z układu. Czarnecki powiedział, że jego zdaniem Kukiz straci na współpracy z Nowoczesną i PO. Porównał go również ze śp. liderem Samoobrony, Andrzejem Lepperem. Jak Kukiz idzie pod rękę z Petru i grucha ze Schetyną, to robi ten sam błąd, co kiedyś śp. Andrzej Lepper, którego pozycja polityczna w Polsce była dość silna, ponieważ rosła na walce z establishmentem – powiedział i dodał, że jeżeli lider Kukiz’15 nadal będzie szedł w tym kierunku, to jego wyborcy „pokażą mu gest Kozakiewicza”.
Czarnecki podkreślił, że osoby, które oddały swój głos na Pawła Kukiza liczyły, iż tworzony przez niego ruch stanie się alternatywą dla PO, Nowoczesnej oraz PSL. Europoseł twierdzi, że jeżeli Kukiz się nie cofnie, może oznaczać to koniec dla jego formacji politycznej. W tym miejscu Czarnecki po raz kolejny porównał muzyka do śp. Leppera. Kiedy był koniec Andrzeja Leppera? Właśnie wtedy, gdy zaczął tańczyć z establishmentem, gdy zaczął marzyć, by być częścią salonu – oznajmił.
Czytaj także: Wybory parlamentarne 2015 [Relacja na żywo]
źródło: telewizjarepublika.pl
Fot. Wikimedia/euranet_plus