Jak donosi portal niezalezna.pl, od wczoraj część przestrzeni powietrznej nad Szczecinem i wyspą Wolin, znajduje się pod kontrolą Niemców. Ma to związek z decyzją o „zmianie elementów struktury powietrznej” wydanej we wrześniu br. przez Urząd Lotnictwa Cywilnego.
Wspomniana decyzja upoważnia niemieckie i austriackie służby lotnicze do kontrolowania części przestrzeni powietrznej nad Szczecinem i wyspą Wolin. Dokument został parafowany przez prezesa ULC Piotra Ołowskiego, a z dniem wczorajszym oficjalnie wszedł w życie.
Całą sytuację, dla portalu Defence24.pl, skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Jerzy Polaczek.
To nieodpowiedzialne szastanie suwerennością.
– stwierdził polityk.
Polską przestrzeń powietrzną udostępniono bez żadnych warunków w sferze bezpieczeństwa, działania służb państwowych, odpowiedzialności za wyrządzone szkody, odpowiedzialności karnej.
– dodał.
Poseł podkreśla również, że decyzja podjęta przez ULC jest bezterminowa. Alarmuje także, iż podobne rozwiązania mogą zostać wcielone w życie jedynie na podstawie umowy międzynarodowej, co oznacza, że dokument podpisany przez Piotra Ołowskiego jest niezgodny z prawem.
Ile Niemcy zapłacili za przekazanie im kontroli nad naszą przestrzenią powietrzną? Najprawdopodobniej nic. Z informacji opublikowanych w Dzienniku Urzędowym ULC wynika, że nasz kraj nie uzyskał w zamian żadnych profitów.
Niemieckie linie lotnicze coraz aktywniej działają na polskim rynku. Tamtejszy przewoźnik „Lufthansa” ma swoje stacje cargo już na dziewięciu polskich portach lotniczych. Okazuje się również, że polscy pasażerowie znacznie chętniej przemieszczają się za pomocą niemieckich linii, a mieszkańcy zachodniej części kraju częściej niż lotnisko w Warszawie, wybierają port lotniczy w Berlinie.
źródło: defence24.pl, niezalezna.pl
Fot. Wikimedia/Szczepan1990