Siatkarze i trener AZS-u Częstochowa postanowili krótko skomentować ich ostatnią potyczkę w ramach PlusLigi. „Akademicy” byli bardzo blisko zdobycia trzeciego zwycięstwa z rzędu, lecz ostatecznie musieli oni uznać wyższość BBTS-u Bielsko-Biała.
Na początku wszystko szło po myśli podopiecznych Michała Bąkiewicza. Po wygraniu pierwszej partii, goście konsekwentnie zmierzali po podwyższenie prowadzenia. Na ich nieszczęście, bielszczanie wzięli się w garść, wyrywając rywalom seta z rąk, by ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść po tie-breaku. Ludzie związani z AZS-u,em są lekko podłamani takim obrotem sprawy, lecz mimo ekipa z Częstochowy jest na dobrej drodze do wyjścia z kryzysu.
Co powiedzieli na ten temat sami zainteresowani?
Czytaj także: 5. kolejka PHL - Unia nadal liderem, Janów i Sosnowiec bez punktów
Bartosz Janeczek: Trzeba przyznać, że ten mecz wcale nie był łatwy. Żałujemy kilku niewykorzystanych piłek, szczególnie w drugim secie. Sezon trwa, walczymy dalej. Jeszcze wiele spotkań przed nami, dlatego będziemy starali się wypaść jak najlepiej.
Michał Bąkiewicz: Dziękuję chłopakom, bo zostawili dużo serca i walczyli. Z pewnością momentem przełomowym był drugi set. Mieliśmy swoje szanse, aby rozstrzygnąć go na naszą korzyść. Pozostaje nam ciężka praca i poprawa elementów gry krok po kroku.
Źródło: sportowefakty.pl
Fot.: Patryk Głowacki/wMeritum.pl