Ten wywiad wywoła prawdziwę burzę. Daniel Olbrychski, popularny aktor, który delikatnie rzecz ujmując nie pała sympatią do PiS, w rozmowie z dziennik.pl oświadczył, że „nie podoba mu się ta Polska”.
Nie podoba mi się ta Polska. Nie tylko obóz rządzących, ale i społeczeństwo, które tak zdecydowało, a jeszcze bardziej to, które wzruszyło ramionami i stwierdziło, że nie warto brać udziału w tak ważnych momentach, jakimi są wybory. Skoro ponad połowa Polaków nie skorzystała z tej możliwości, to nie jest społeczeństwo, z którym się utożsamiam – powiedział aktor, który bywał na marszach Komitetu Obrony Demokracji.
Czytaj także: Jerzy Owsiak chce przeprosin od Patryka Jakiego! Chodzi o wypowiedź na antenie TVN24
Olbrychski twierdzi, że w jego ocenie marnowane jest to, co udało się osiągnąć po 1989 roku, a społeczeństwo popiera tych, „którzy chcą wrócić do tego, co było”. To nie są moi politycy, nie są reprezentantami mojego sposobu myślenia, są mi kompletnie obcy a część społeczeństwa, która ich popiera, bardzo mnie rozczarowuje i zdumiewa swoją bezmyślnością, brakiem wiedzy historycznej, brakiem wyobraźni wreszcie – ocenił.
To nie pierwszy raz, gdy Olbrychski krytykuje PiS
W podobnym tonie aktor wypowiadał się także w kwietniu minionego roku. Wówczas, w internetowym programie prowadzonym przez posłów PO: Arkadiusza Myrchę i Kingę Gajewską, nazwał PiS sektą.
Gdyby nie było tragicznej katastrofy smoleńskiej, to PiS-u też by nie było. To jest ich rozrusznik i podpałka. Ciągle trzeba coś tu dorzucać i dzięki temu mają 30 procent tych oszalałych. To sekta – powiedział.
Nasz cel najważniejszy – odsunąć PiS od władzy, bo każdego dnia demolują Polskę, ośmieszają Polskę i pozbawiają zdolności obronnych i wiarygodności w NATO – dodał chwilę później.
źródło: dziennik.pl, YouTube/z parą o polityce
Fot. YouTube/z parą o polityce