Dariusz Mioduski, prezes Legii Warszawa, w programie Sport.pl „Sekcja piłkarska” ujawnił kulisy zwolnienia trenera „Wojskowych”, Ricardo Sa Pinto.
W niedzielę Legia Warszawa została zdemolowana przez Wisłę Kraków 0-4, a już dzień później włodarz stołecznego klubu, Dariusz Mioduski, podjął radykalną decyzję. Okazało się, iż Ricardo Sa Pinto, dotychczasowy trener zespołu, stracił swoją pracę.
Tego samego dnia prezes klubu gościł w programie Sport.pl „Sekcja piłkarska”, gdzie potwierdził, iż Ricardo Sa Pinto faktycznie został zwolniony. Podczas rozmowy z Sebastianem Staszewskim oraz Pawłem Wilkowiczem zdradził też, dlaczego zdecydował się pozbawić pracy portugalskiego szkoleniowca.
„Zawsze to są trudne decyzje. Dla nas zawsze najważniejsze są trofea. W momencie, gdy zrozumieliśmy, że nasze szanse na zdobycie mistrzostwa Polski się zmniejszają, to podjęliśmy decyzję, że trzeba coś zmienić, bo nasze cele i strategia są niezmienne. To co się zmienia, to środki, w jakie go osiągamy” – powiedział włodarz klubu ze stolicy Polski.
Czytaj także: Genialne zdjęcie Kuby Błaszczykowskiego z meczu Wisła-Legia
Dariusz Mioduski opowiedział o emocjach towarzyszących zwolnieniu Ricardo Sa Pinto
Podczas rozmowy z dziennikarzami Dariusz Mioduski pytany był też o emocje towarzyszące zwolnieniu Sa Pinto. Wiadomo bowiem, iż Portugalczyk dał się poznać jako niezwykle trudna osobowość. Były już trener Legii Warszawa charakteryzował się wybuchowością, bardzo często brakowało mu też zimnej krwi.
Z tego względu mówiło się, iż podczas rozmowy Mioduskiego z Sa Pinto mogło dojść do ostrej wymiany zdań. Prezes „Wojskowych” zdradził jednak, że w momencie, gdy komunikował Portugalczykowi, iż ten dłużej nie będzie prowadził zespołu, Sa Pinto zachował klasę.
„Nie było rzucania krzesełkami” – powiedział Dariusz Mioduski.
Ricardo Sa Pinto spędził w Warszawie 231 dni. Kibice zapamiętają go głównie jako furiata oraz szkoleniowca, który słynął z dość nietypowych wypowiedzi podczas konferencji prasowych. W okresie, gdy prowadził Legię zespół prezentował dość prymitywny futbol.
Czytaj także: Bogusław Leśnodorski skomentował mecz Legii z Wisłą