Po meczu ćwierćfinału mistrzostw świata pomiędzy Rosją i Chorwacją wśród polskich użytkowników serwisów społecznościowych lawinowa krytyka spadła na komentatora Telewizji Polskiej, Dariusza Szpakowskiego. Teraz dziennikarz postanowił osobiście odnieść się do zarzutów o rzekomą… „prorosyjskość”.
Przypomnijmy, podczas meczu Rosja – Chorwacja, Szpakowski zdaniem krytyków zbyt mocno ekscytował się reprezentacją Rosji. Nie podobało się wszystko. Od hymnu rosyjskiego, przez grę piłkarzy, aż po wybuchy radości po zdobytych bramkach. Wśród krytyków dominowały osoby związane z Telewizją Polską, w której Szpakowski przecież pracuje.
W sieci zaroiło się od krytycznych wpisów uderzających w słynnego komentatora TVP. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Choć cała sytuacja mogła wydawać się kuriozalna, to jednak narosła do takich rozmiarów, że konieczny był komentarz samego zainteresowanego. „Komentowałem grę, a nie Rosjan czy Rosję, więc nie mam do czego się ustosunkowywać” – krótko powiedział „Presserwisowi” Dariusz Szpakowski.
Tymczasem w obronę komentatora TVP zaangażowali się jego koledzy „po fachu”, nawet z konkurencyjnych stacji telewizyjnych. „Całym sercem z Dariuszem Szpakowskim. My, komentatorzy sportowi,nie mieszamy się w politykę. Często politycy i publicyści polityczni próbują nas wciągać w swoje wojenki.Znam Darka lata i ten zarzut to absurd. Zwłaszcza,że sformułowany na antenie TVP Info w stosunku do komentatora TVP” – napisał na Twitterze Mateusz Borek z Polsatu.
Całym sercem z @DarekSzpakowski .My, komentatorzy sportowi,nie mieszamy się w politykę. Często politycy i publicyści polityczni próbują nas wciągać w swoje wojenki.Znam Darka lata i ten zarzut to absurd. Zwłaszcza,że sformułowany na antenie TVP Info w stosunku do komentatora TVP
— Mateusz Borek (@BorekMati) 9 lipca 2018
W obronę kolegę po fachu wziął również m. in. były dyrektor TVP Sport Włodzimierz Szaranowicz, który oskarżenia nazwał bredniami i „głupią nagonką”.