Dariusz Szpakowski, komentator sportowy TVP, udzielił wywiadu „Super Expressowi”. W trakcie rozmowy odniósł się zbliżających się Mistrzostw Świata w Rosji, które wyemitowane zostaną na antenach telewizji publicznej. Odniósł się również do swojej przyszłości w zawodzie.
Zbliżający się mundial będzie dla Szpakowskiego jedenastą tego typu imprezą, którą będzie relacjonował zza mikrofonu. Słyszałem o latynoskim komentatorze, który zaliczył 11 mistrzostw świata. Nie wiem, czy będzie w Rosji. Jeśli nie, to możliwe, że wyrównam światowy rekord. „Na liczniku” mam nie tylko 10 mundiali, ale i dziewięć turniejów finałowych ME, 15 igrzysk olimpijskich, a także 25 finałów Ligi Mistrzów i Pucharu Europy – jej poprzednika – powiedział „Szpak”.
Legendarny komentator zdradził również, że po MŚ w Rosji nie zamierza kończyć komentatorskiej kariery. Z pokładu mógłbym zejść formalnie już teraz, ale nie mam takich planów. Nie czuję się wypalony. Nie wszystko zależy ode mnie, chodzi o zdrowie, ale dbam o siebie. Nie mam planów odejścia zaraz po Rosji 2018, ale też nie patrzę tak daleko jak Katar 2022 – wyjaśnił.
Szpakowski przyznał, że to, jak długo pozostanie za mikrofonem zależy przede wszystkim od stanu jego zdrowia. Dziennikarz przyznaje, że dba o siebie, ale nie chce składać daleko idących obietnic. Nie wykluczył jednak, że, o ile nie stanie się nic nie przewidzianego, istnieje możliwość, by skomentował Mistrzostwa Europy w 2020 roku. Dodał również, że własnie w ten sposób chciałby pożegnać się z widzami, a dodatkowym smaczkiem byłby awans Polaków na ten turniej.
Dariusz Szpakowski ma 66 lat. Od 1976 za pośrednictwem radia, a później telewizji relacjonuje wydarzenia sportowe. Zajmuje się głównie piłką nożną, choć zdarzało mu się komentować także inne dyscypliny, w tym wioślarstwo.
źródło: se.pl
Fot. YouTube/sporttvppl