Podczas trwającego w Davos Światowego Forum Ekonomicznego były premier Wielkiej Brytanii, David Cameron powiedział chyba kilka słów za dużo. Sądził, że nikt go nie nagrywa i pozwolił sobie na chwilę szczerości na temat Brexitu. Nagranie wywołało prawdziwą burzę na Wyspach.
Na krótkim, zaledwie 20-sekundowym nagraniu widzimy jak David Cameron rozmawia z brytyjsko-indyjskim biznesmenem Lakshmi Mittalem. Panowie chyba nie zdawali sobie sprawy z tego, że są nagrywani. Z pewnością nie przewidział tego Cameron, bo postanowił podzielić się ze swoim rozmówcą przemyśleniami na temat Brexitu. A te wywołały niemałe poruszenie nie tylko na Wyspach, ale również wśród uczestników spotkania w Davos.
Wszyscy cały czas tylko gadają o Brexicie. – zagaił Mittal stojąc w towarzystwie byłego premiera Wielkiej Brytanii. Wiem, to frustrujące, ale przecież cały czas powtarzam: to był błąd, ale żadna tragedia. Brexit okazał się o wiele mniej straszny, niż początkowo myśleliśmy, aczkolwiek nie będzie łatwo. – stwierdził Cameron.
Zmiana stanowiska?
Być może nie byłoby w tym nic sensacyjnego gdyby nie stanowisko Camerona jeszcze przed referendum w sprawie opuszczenia przez Wielką Brytanię struktur Unii Europejskiej. Jak przypominają media, ówczesny premier wyrażał się na ten temat bardzo negatywnie. Podnosił argumenty wskazujące na to, że Brexit będzie wiązał się z katastrofą gospodarczą na Wyspach.
Te kilka słów Camerona z Davos zostały natychmiast wykorzystane przez brytyjskich zwolenników Brexitu. Wskazują oni, że były premier zmienił zdanie w tej kwestii. Mam nadzieję, że teraz proeuropejscy parlamentarzyści, którzy wciąż jeżdżą po brytyjskiej gospodarce, przyłączą się do pana Camerona i też przyznają, że nie mieli racji. – stwierdziła była parlamentarzystka Gisela Stuart.
Źródło: niezalezna.pl
Fot.: YouTube/Guardian News