Po wczorajszej klęsce jaką Brazylijczycy ponieśli w starciu z Niemcami, obrońca Canarinhos David Luiz, postanowił przeprosić zrozpaczonych kibiców.
To miał być wielki dzień dla każdego Brazylijczyka. Ekipa Selecao była na prostej drodze do finału, do pokonania został, używając terminologii Luisa Felipe Scolariego, ostatni schodek. Niestety, rzeczywistość okazała się niezwykle brutalna. Niemcy nie mieli dla swoich rywali litości, wbijając im aż 7 bramek, na które Canarinhos zdołali odpowiedzieć zaledwie jednym trafieniem.
Wczorajszy mecz miał być również wielkim wydarzeniem dla Davida Luiza, który pod nieobecność zawieszonego za kartki Thiago Silvy, założył opaskę kapitana. Nie ulega jednak wątpliwości, że po „laniu” zafundowanym Brazylijczykom przez podopiecznych Joachima Loewa, nowy nabytek PSG będzie chciał jak najszybciej zapomnieć o wieczorze w Belo Horizonte.
Czytaj także: MŚ: Dramat w Brazylii! Niemcy gromią w półfinale!
Chciałem dać tylko trochę szczęścia moim rodakom. Rodakom, którzy na co dzień cierpią tak bardzo.
– powiedział w rozmowie z telewizją Rede Globo Luiz.
Niestety nie mogliśmy zrobić więcej. Przepraszam wszystkich. Przepraszam wszystkich Brazylijczyków.
– dodał wyraźnie zrozpaczony defensor.
Wczorajsza porażka Canarinhos nie oznacza jednak ostatecznego pożegnania z mundialem. Podopieczni Luisa Felipe Scolariego rozegrają jeszcze mecz o trzecie miejsce, w którym zmierzą się z przegranym dzisiejszego półfinałowego starcia pomiędzy Holandią, a Argentyną.
źródło: Rede Globo
Fot. Wikimedia/Tânia Rêgo/ABr
Aby śledzić informacje sportowe na bieżąco zapraszamy na nasz fanpage: