Emmanuel Macron i Marine Le Pen spotkali się podczas jedynej debaty przed drugą turą wyborów prezydenckich we Francji. Jednym z wiodących tematów była rosyjska agresja na Ukrainę, w kontekście której wspomniano również o roli Polski.
Wojna na Ukrainie była jednym z tematów debaty, jaka odbyła się między kandydatami na prezydenta Francji. „Musimy robić więcej i zapewnić, że nie będzie eskalacji konfliktu. Musimy trzymać się blisko z naszymi sojusznikami, ale też rozmawiać z wieloma innymi państwami” – mówił Emmanuel Macron. „Europa musi inwestować w obronność, dlatego przez ostatnie lata wiele w obronność inwestowaliśmy” – dodał.
Przeciwko wojnie wypowiedziała się również Marine Le Pen, która nie omieszkała uznać w tym zakresie zasług swojego kontrkandydata. „Atak na Ukrainę jest nieakceptowalny. Pana wysiłki zasługują na uznanie i należy się panu w tym zakresie poparcie” – stwierdziła. Kandydatka Zjednoczenia Narodowego mówiła też o roli naszego kraju. „W Polsce są obecnie 3 miliony uchodźców z Ukrainy” – zauważyła. Poparła też wsparcie dla Ukrainy w zakresie zarówno humanitarnym, finansowym, materialnym, jak i obronnym.
Le Pen o sankcjach: „Nie popełniajmy gospodarczego harakiri”
Macron wypomniał swojej przeciwniczce, że „była jednym z pierwszych przywódców, który w 2014 roku uznał aneksję Krymu przez Rosję”. Zarzucił jej także, że otrzymuje pomoc z Rosji i znajduje się „w objęciach Kremla”. „Jestem patriotką i zawsze broniłam interesów Francji, niezależnie od okoliczności” – mówiła Le Pen. „Nie popełniajmy gospodarczego harakiri. (…) Nie zgadzam się na sankcje unijne w kwestiach energetycznych, musimy importować gaz i ropę z Rosji” – dodała, odnosząc się do nakładanych sankcji.
Kandydatka Zjednoczenia Narodowego wypomniała też Macronowi jego wielokrotne rozmowy z Władimirem Putinem. Mówiła także o jego poparciu dla idei „od Lizbony do Władywostoku”. „Z niczego nie zamierzam się wycofywać” – odpowiedział urzędujący prezydent. „Nadal uważam, że Rosja jest elementem europejskiego porządku bezpieczeństwa” – dodał.
Czytaj także: Biden: „Putin odpowiada za 70 proc. wzrostu inflacji”
Źr.: Polsat News