W ramach „Stypendium Wolności” internauci zebrali dla Mateusza Kijowskiego 32 tys. złotych. „Super Express” informuje, na co przeznaczył pieniądze były lider KOD. Wiadomo, że część kwoty została przelana na konto komornika.
Na łamach wMeritum.pl informowaliśmy o wywiadzie, jakiego Mateusz Kijowski, udzielił portalowi NaTemat.pl. Mówił w nim między innymi o swojej trudnej sytuacji finansowej i rozważaniach dotyczących emigracji zarobkowej. Szybko pojawiły się osoby, które zaoferowały mu pomoc. Na internetowym portalu zrzutka.pl zamieszczona została zbiórka pieniężna zatytułowana „Stypendium Wolności – Mateusz, zostań w Polsce”. Jak sama nazwa wskazuje, zebrane mają nakłonić byłego lidera KOD do pozostania w kraju.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, z którego dowiedzieliśmy się o efektach zbiórki. Jak poinformowała Pawłowicz, na rzecz Kijowskiego przekazano już około 32 tys. złotych, mimo że początkowo przewidziany pułap wynosił 25 tys. złotych.
Czytaj także: Wiemy, ile pieniędzy zebrano dla Mateusza Kijowskiego. Były lider KOD i Pawłowicz dziękują za wpłaty [WIDEO]
Zbiórka wywołała ożywioną dyskusję w mediach społecznościowych. Internauci wypominają Kijowskiemu jego zaległe zobowiązania alimentacyjne wobec dzieci.
„Super Express” poinformował, że część zebranej kwoty została przelana na konto komornika. Dziennikarze dotarli do potwierdzenia przelewu wysłanego przez Mateusza Kijowskiego.
21 grudnia były lider KOD z tytułu spłaty części zajęcia przelał dokładnie 4970 zł. Jak wylicza „SE” to więcej więcej niż wynosiła większość poprzednich wpłat. Do tej pory na trójkę swoich dzieci z poprzedniego małżeństwa zazwyczaj płacił 1210 zł, czyli zaledwie połowę zasądzonych alimentów. Tłumaczył, że tylko na tyle go stać.
Źródło: Super Express, wiadomosci.wp.pl, wMeritum.pl