Zawsze noszę przy sobie broń. Gdybym był w Paryżu kiedy doszło do zamachów, mógłbym chociaż próbować się obronić. 130 ofiar nie miało wówczas takiej możliwości – powiedział Donald Trump w wywiadzie dla francuskiego tygodnika Valeurs Actuelles.
Jeden z najpoważniejszych kandydatów na fotel prezydenta Stanów Zjednoczonych, bardzo krytycznie wyraził się na temat kierunku w którym zmierza Europa. Jego zdaniem, bardzo prawdopodobne jest, że już wkrótce społeczeństwo zbuntuje się przeciwko imigrantom, którzy w ogromnej liczbie pojawili się na Starym Kontynencie.
To, co dzieje się w Europie, może doprowadzić do jej upadku. Przeraża mnie fakt, że najważniejsi europejscy politycy pozwalają na taką sytuację – stwierdził Trump.
Czytaj także: Demograficzne samobójstwo Europy
Amerykański miliarder uważa również, że Europę czekają bardzo niestabilne czasy, w tym również wydarzenia porównywalne do tych, które rozegrały się w Stanach Zjednoczonych 11 września 2001 roku.
Donald Trump jest znany ze swojego poparcia dla wolnego dostępu do broni. W jego opinii, gdyby Francuzi mogli posiadać broń, listopadowe zamachy w Paryżu przyniosłyby mniej ofiar.
Zawsze noszę przy sobie broń. Gdybym był wówczas w Bataclan, mógłbym chociaż spróbować się obronić. Niewykluczone, że bym zginął, ale mógłbym chociaż spróbować oddać strzał. Ostatecznie jedynymi osobami, które miały wtedy broń, byli zamachowcy. Taka sytuacja jest niedopuszczalna – dodał Trump.
Obecnie Trump jest jednym z dwóch najpoważniejszych kandydatów Partii Republikańskiej, na udział w wyborach prezydenckich.