Donald Trump poinformował po wejściu z życie sankcji wobec Iranu, że wiążący swoje interesy z Teheranem nie mogą liczyć na takie same układy z Waszyngtonem. Wczoraj nad ranem, sankcje USA wobec Teheranu weszły w życie.
„Oficjalnie zostały wprowadzone sankcje na Iran. To są najbardziej uciążliwe sankcje, jakie kiedykolwiek zostały nałożone, a w listopadzie nasilą się do kolejnego poziomu” – napisał amerykański prezydent na Twitterze i ostrzegł przed kontaktami biznesowymi z Teheranem.
„Każdy, kto prowadzi interesy z Iranem, nie będzie prowadził interesów z USA.” – zagroził. Amerykański przywódca zaznaczył, że w jego działaniach chodzi o „pokój na świecie”.
Sankcje
Ograniczenia, które wczoraj zaczęły obowiązywać dotyczą sektora finansowego i przemysłu w Iranie. Mają odciąć Teheran od dolara, zablokować handel metalami przemysłowymi, szlachetnymi, węglem oraz oprogramowaniem stosowanym w przemyśle. Inwestorzy z zagranicy nie będą mogli także nabywać obligacji ani ich emitować.
Czytaj także: Najważniejsze wydarzenia minionych tygodni - czerwiec 2017
Następny etap sankcji jest wyznaczony na listopad i ograniczenia te mają uderzyć w irański bank centralny oraz sektory: gazowy i naftowy. Jak zapowiedział Donald Trump celem sankcji, które zostały zapowiedziane w maju, po wycofaniu się Waszyngtonu z porozumienia nuklearnego z Iranem będzie „wywarcie maksymalnej presji” na Teheran.
Jeszcze na kilka godzin przed wprowadzeniem restrykcji, do sankcji odniósł się prezydent Iranu Hasan Rowhani, który powiedział, że Waszyngton pożałuje tej decyzji. Wezwał on obywateli tego kraju do jedności i solidarnego przeciwstawienia się ograniczeniom nakładanym przez USA.