„Misja wykonana” – takimi słowami prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump skomentował naloty na Syrię, do których doszło dziś nad ranem. Amerykański przywódca podziękował również Wielkiej Brytanii i Francji za pomoc.
Donald Trump za pośrednictwem Twittera skomentował nocne naloty na Syrię. Miały one być odpowiedzią na użycie broni chemicznej przez reżim Baszara al-Asada. Amerykański przywódca podziękował sojusznikom – Francji i Wielkiej Brytanii, które już wcześniej zapowiedziały, że wesprą Stany Zjednoczone w tej operacji.
„Perfekcyjnie przeprowadzony nalot ostatniej nocy. Dziękuję Francji i Wielkiej Brytanii za ich mądrość i siłę ich dobrego wojska. Nie mogło być lepszego wyniku. Misja Wykonana!” – napisał Trump na Twitterze.
A perfectly executed strike last night. Thank you to France and the United Kingdom for their wisdom and the power of their fine Military. Could not have had a better result. Mission Accomplished!
Czytaj także: Rosja znajdzie zaskakującego sojusznika? Putin rozmawiał z prezydentem Turcji!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) April 14, 2018
W swoim drugim tweecie amerykański prezydent podziękował armii, która, jak zapowiedział, niedługo będzie najlepsza w swojej historii. „Jestem bardzo dumny z naszego wielkiego wojska, które wkrótce, po dofinansowaniu miliardami dolarów, będzie najlepsze, jakie nasz kraj kiedykolwiek miał” – napisał. Dodał również, że żadna inna armia nie będzie mogła nawet zbliżyć się do poziomu armii amerykańskiej.
So proud of our great Military which will soon be, after the spending of billions of fully approved dollars, the finest that our Country has ever had. There won’t be anything, or anyone, even close!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) April 14, 2018
USA, Wielka Brytania i Francja atakują Syrię
Około 4 nad ranem lokalnego czasu rozpoczęło się bombardowanie strategicznych celów w Syrii. To odpowiedź Stanów Zjednoczonych i innych sprzymierzonych państw na użycie broni chemicznej przez reżim Baszara al-Asada.
Do użycia broni chemicznej miało dojść w sobotę, 7 kwietnia. W szpitalu w Dumie we wschodniej Gucie koło Damaszku miał pojawić się gaz bojowy, w wyniku którego zginęło co najmniej 41 osób. Zachód oskarżył o przeprowadzenie ataku reżim Baszara al-Asada, a amerykański prezydent, Donald Trump zapowiedział, że syryjskie władze zapłacą za ten atak.
Wsparcie dla Trumpa zapowiedziały między innymi Wielka Brytania i Francja, a przeciwko opowiedziała się Rosja, która zapowiedziała zniszczenie każdej amerykańskiej rakiety, która pojawi się na terytorium Syrii. Do końca nie było wiadomo, czy Stany Zjednoczone zdecydują się na atak, jednak dziś nad ranem strategiczne cele zostały zbombardowane.
Amerykańskie, brytyjskie i francuskie siły zbombardowały cele związane z produkcją i przechowywaniem broni chemicznej. Zaatakowano ośrodek naukowy niedaleko Damaszku, ośrodek dowodzenia oraz magazyny znajdujące się w pobliżu Horns. Atak trwał około godziny i wykorzystano do niego ponad 100 rakiet.
Jak poinformował James Mattis, sekretarz obrony narodowej USA, atak był jednorazowy, jednak Stany Zjednoczone nie wykluczają kolejnych.