„Super Express” przyłapał Donalda Tuska na łamaniu przepisów. Tym razem były premier nie poruszał się autem, ale hulajnogą elektryczną. Okazało się, że wjechał na przejście dla pieszych, czego w myśl przepisów wprowadzonych w maju tego roku nie wolno robić.
Donald Tusk hulajnogi elektryczne upodobał sobie już jakiś czas temu. W ubiegłym roku chwalił się na Instagramie zdjęciem właśnie z taką hulajnogą, która, jego zdaniem, jest znacznie lepszym środkiem transportu niż służbowa limuzyna. „Polityk na hulajnodze elektrycznej wygląda na młodszego, bardziej ekologicznego, demokratycznego i nowoczesnego. I na pewno szybciej dojeżdża do pracy. Wystarczyło pokonać obawy sześćdziesięciolatka przed nową aplikacją i drwinami tradycjonalistów i jazda! Nigdy więcej służbowej limuzyny” – pisał.
Niestety, tym razem hulajnoga okazała się dla Donalda Tuska problemem. Polityk, który niedawno stracił prawo jazdy na trzy miesiące, może się oczywiście nią poruszać. Problem w tym, że nie może przejeżdżać przez przejście dla pieszych. W myśl przepisów wprowadzonych w maju tego roku, przed przejściem powinien zejść z hulajnogi i ją przeprowadzić. W przeciwnym razie grozi mu mandat w wysokości 100 zł.
„Super Express” przyłapał Donalda Tuska na tym, że nie zawsze stosuje się do tych przepisów. Czy byłego premiera spotkają konsekwencje? Tego na razie nie wiadomo. Zdjęcia można zobaczyć TUTAJ.
Czytaj także: Zapytali Polaków o słowa Kurdej-Szatan. Miażdżący wynik sondażu
Żr.: Super Express