Aleksander Rodniański, doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, tonuje w niemieckiej telewizji ARD nadzieje na pokój. Jego zdaniem Rosjanie podczas negocjacji blefują i próbują jedynie zyskać czas, by wprowadzić nowe wojska i rozpocząć kolejną ofensywę.
W ostatnim czasie napływają pewne pozytywne sygnały dotyczące negocjacji pomiędzy Rosją i Ukrainą. Obie strony wyrażają nadzieję, że porozumienie jest coraz bliższe i może zostać zawarte w ciągu najbliższych tygodni.
Jednocześnie strona ukraińska zaznacza, że są pewne punkty, w których nie udało się dojść do porozumienia i negocjacje są trudne. Michajło Podoljak zaznaczył ostatnio ponownie, że ustalenie warunków pokoju możliwe jest tylko podczas spotkania Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. „Nasze stanowisko jest bardzo konkretne – domagamy się gwarancji bezpieczeństwa weryfikowanych prawnie, wycofania rosyjskich wojsk. To można osiągnąć tylko poprzez bezpośredni dialog między przywódcami Ukrainy i Federacji Rosyjskiej” – napisał na Twitterze.
Z kolei Aleksander Rodniański, doradca prezydenta Ukrainy, na antenie niemieckiej telewizji ARD tonuje nadzieje na rychły pokój. Wprost stwierdził, że Rosja chce wyłącznie zyskać na czasie, by wprowadzić nowe wojska i rozpocząć kolejną ofensywę. „To jest typowy podstęp, bardzo starannie przemyślany, bo rosyjscy przywódcy wiedzą, że wielu ludzi w Niemczech również ma nadzieję na pokój” – powiedział. „Ten reżim rozumie tylko siłę” – dodał Rodniański.
Czytaj także: Rosja – Ukraina. Jest wstępny plan pokojowy. Dziennikarze ujawniają kluczowe punkty
Żr.: Onet