Dorota Gardias, znana dziennikarka i prezenterka telewizyjna, niedawno przeszła Covid-19. Wyzdrowiała, jednak okazuje się, że dotykają ją skutki uboczne.
Kilka tygodni temu media obiegła informacja o tym, że Dorota Gardias choruje na Covid-19. Media podawały również, że prezenterka trafia do szpitala, gdzie konieczna była tlenoterapia. Ostatecznie dziennikarka opuściła placówkę medyczną i dziś czuje się lepiej, jednak cały czas odczuwa skutki choroby.
Gardias przyznaje, że na początku zakażenie przebiegało u niej stosunkowo niewinnie. Podkreśla, że wszystko zaczęło się od drapania w gardle i lekkiego suchego kaszlu. Skończyło się jednak gorączką i wspomnianą wcześniej hospitalizacją.
Po przechorowaniu Covid-19 Dorota Gardias cały czas boryka się ze skutkami ubocznymi koronawirusa. Są one bardzo nietypowe, jednak zgłasza je coraz więcej osób, które przeszły zakażenie.
Dorota Gardias odczuwa skutki uboczne po przechorowaniu Covid-19
Gardias zamieściła na swoim InstaStories wpis, w którym przyznała, że cały czas boryka się ze skutkami Covid-19. Towarzyszy jej tzw. „mgła covidowa”. „Węch i smak mi już dawno wróciły. Pozostał tylko ból głowy i tzw. mgła covidowa, czyli kłopoty z pamięcią” – napisała dziennikarka. „Jest coraz lepiej, zbieram siły. Kondycja delikatnie mówiąc średnia, ale tu potrzeba czasu i będzie dobrze” – dodawała.
Mgła covidowa niemedyczny termin określający cały zespół objawów, których mogą doświadczać także osoby, które mają za sobą zakażenie koronawirusem. Osoby, które zgłaszają ten problem mają problem z koncentracją, wyrażaniem swoich myśli czy brakiem chęci i motywacji do pracy. Nie odczuwają również zainteresowania rzeczami, które wcześniej wywoływały ich entuzjazjm.
Objawy, o których wspomina Dorota Gardias, zgłasza coraz więcej osób po zakażeniu koronawirusem. Ozdrowieńcy deklarują bowiem, że o ile fizycznie czują się dobrze, o tyle borykają sie właśnie z trudnościami z koncentracją czy chronicznym zmęczeniem lub niewyjaśnionym niepokojem.