Chwile grozy przeżyli zawodnicy oraz sztab reprezentacji Arabii Saudyjskiej, którzy podróżowali do Rostowa nad Donem na środowy mecz grupy A mistrzostw świata z Urugwajem. Podczas lotu zapalił się jeden z silników samolotu, na pokładzie którego się znajdowali.
Zawodnicy oraz sztab lecieli do Rostowa nad Donem, gdzie mają zmierzyć się z Urugwajem w drugim meczu fazy grupowej mundialu. Podczas lotu przeżyli jednak prawdziwy horror. W pewnym momencie zapalił się bowiem jeden z silników.
Czytaj także: Chwile grozy podczas lotu peruwiańskich kibiców. Kabina pilota wypełniła się dymem
Cała sytuacja miała miejsce w okolicach Rostowa nad Donem, w związku z czym pilotom bezpiecznie udało się sprowadzić samolot na ziemię i wylądować w miejscu docelowym.
„Wszyscy zawodnicy są bezpieczni po awarii technicznej jednego z silników samolotu, który właśnie wylądował” – podała w oficjalnym oświadczeniu saudyjska federacja. Poinformowano również, że prawdopodobną przyczyną awarii silnika był ptak, który dostał się do jego wnętrza.
W pierwszym meczu na MŚ Arabia Saudyjska przegrała z Rosją 5-0. Kolejny mecz Saudyjczycy rozegrają w środę, a ich rywalem będzie Urugwaj, który w pierwszym spotkaniu pokonał Egipt 1-0. Ostatni mecz w fazie grupowej przybysze z Bliskiego Wschodu rozegrają właśnie z „Faraonami”. Mecz odbędzie się 25 czerwca na stadionie w Wołgogradzie.
źródło: Twitter, YouTube, wMeritum.pl