Saúl Ñíguez, hiszpański piłkarz, zawodnik Atletico Madryt, na łamach mediów zdradził swoją skrywaną od dwóch lat tajemnicę. Okazało się bowiem, że gracz madryckiego klubu występował przez ten czas z wewnętrznym cewnikiem, a po każdym meczu i treningu sikał krwią.
Przez ostatnie dwa lata grałem z wewnętrznym cewnikiem. Po każdym treningu i meczu sikałem krwią. To był zły czas. Igrałem ze swoim zdrowiem, by zakładać te barwy, co zawsze stanowiło moje marzenie – powiedział hiszpańskim mediom zawodnik Atletico Madryt.
@p_kasiura ciekaw jestem, co na ten temat powiedzieliby lekarze. Brzmi abstrakcyjnie.
— Tomasz Cwiakala (@cwiakala) 16 kwietnia 2017
@cwiakala @p_kasiura tak to wygląda pic.twitter.com/H9Uabqv33z
— PrawdziwyPolak (@PrawdziwyPolak1) 16 kwietnia 2017
Nie wiadomo, co konkretnie dolegało piłkarzowi. Dziennik „Marca” informuje jednak, że problemów zdrowotnych Ñíguez nabawił się 25 lutego 2015 roku, gdy Atletico mierzyło się z niemieckim Bayerem Leverkusem w rozgrywkach Ligi Mistrzów. W trakcie meczu zawodnik, podczas jednego z pojedynków z przeciwnikiem, miał doznać obrażeń nerki, na której zrobił się krwiak. Ñíguez, najprawdopodobniej, był jednak na tyle zdeterminowany, iż zataił powagę sytuacji przed klubowymi lekarzami.
Saúl Ñíguez ma 22 lata. Zawodnikiem Atletico jest od sezonu 2009/2010, gdy przeniósł się do „Rojiblancos” z juniorów Realu Madryt. W tym sezonie w barwach swojej drużyny rozegrał 44 mecze. Zdobył 5 bramek.
źródło: transfery.info, Twitter
Fot. Wikimedia/Katarzyna Kõrtsmik