Dramatyczny wypadek miał miejsce na warszawskiej dzielnicy Ursus. 12-letni chłopiec został dosłownie rozjechany przez wywrotkę. Świadkowie twierdzą, że widok, który ujrzeli był wyjątkowo makabryczny.
Dramatyczny wypadek miał miejsce na skrzyżowaniu ulic Kolorowej oraz Tomcia Palucha na warszawskim osiedlu Ursus. W pewnym momencie na ulicę wjechał 12-letni chłopczyk, który poruszał się hulajnogą. W tym momencie uderzyła w niego skręcająca wywrotka.
Świadkowie, którzy widzieli dramatyczny wypadek na własne oczy mówią, że pojazd dosłownie rozjechał 12-latka. Przyznają, że zaledwie moment trwało to, gdy dziecko znalazło się pod kołami potężnego pojazdu.
Dramatyczny wypadek na Ursusie. Chłopiec wracał z placu zabaw?
Świadkowie twierdzą, że chłopiec najprawdopodobniej wracał do domu z pobliskiego placu zabaw. Po uderzeniu wywrotki, zmarł na miejscu. Potwierdza to Ewa Szymańska-Sitkiewicz, przedstawicielka Komendy Stołecznej Policji.
„Chłopiec zmarł na miejscu. Kierowca był trzeźwy. Prokurator będzie wyjaśniać okoliczności wypadku” – mówi kobieta i dodaje, że na ten moment bardzo trudno stwierdzić, kto jest winny tragedii. Nie wiadomo bowiem, czy to chłopiec wjeżdżając na ulicę nie rozejrzał się i nie zauważył nadjeżdżającego pojazdu, czy kierowca ciężarówki nie zachował odpowiednich środków ostrożności.
Niebezpieczna okolica
Mieszkańcy okolicy, w której doszło do tragedii zwracają uwagę na mnogość budów, których na terenie dzielnicy Ursus jest coraz więcej. Alarmują oni, że ciężarówki, wywrotki oraz inne ciężkie pojazdy przejeżdżają ulicami codziennie narażając na niebezpieczeństwo bawiące się na placach zabaw i podwórkach dzieci.
„Mijają się z dziećmi na rowerach, bo najbliższy plac zabaw jest na starym osiedlu. To musiało skończyć się tragedią” – mówi w rozmowie z „Super Expressem” jeden z mieszkańców dzielnicy.
Ursus to dzielnica położona w lewobrzeżnej części Warszawy. Ursus ma powierzchnię 9,36 km², a liczba mieszkańców (stan na 1 stycznia 2018) wynosi 59 261.