Stolica Wielkiej Brytanii zmaga się ze znacznym wzrostem przestępczości z użyciem przemocy. Od początku roku drastycznie wzrosła liczba zabójstw w Londynie. Tylko od stycznia zanotowano już ponad 50 morderstw.
W nocy z środy na czwartek w Londynie zanotowano dwa kolejne zabójstwa. Jedną z ofiar był 19-latek, który zginął od ciosów zadanych nożem. Choć tuż przed godz. 20 natrafił na niego patrol policji, to pomimo reanimacji, chłopak zmarł 25 minut później.
Drugą ofiarą był 50-letni mężczyzna, który został brutalnie pobity przed zakładem bukmacherskim. Mężczyzna w wyniku pobicia upadł na ziemię i uderzył głową o twarde podłoże. W wyniku urazów głowy zmarł.
Media na Wyspach podkreślają, że to kolejne przypadki drastycznej eskalacji przemocy jaka w ostatnich miesiącach ma miejsce w stolicy Wielkiej Brytanii. Większość ofiar przemocy z użyciem broni to osoby młode, które nie ukończyły jeszcze 25 roku życia. Co gorsza, wielu sprawców wciąż przebywa na wolności.
Najgłośniejsza była śmierć Teneshy Melbourne. 17-latka zginęła w strzelaninie na północy Londynu. W chwili zdarzenia czatowała na telefonie ze znajomymi. W poniedziałkową noc postrzelono także 16-letniego Amaana Shakoora. Chłopak zmarł następnego dnia w szpitalu. – przypomina portal o2.pl.
Cytowana przez „The Guardian” Cressida Dick z londyńskiej policji o eskalację przemocy oskarża media społecznościowe. Jej zdaniem błahe spory, do których dochodzi w przestrzeni wirtualnej często doprowadzają do straszliwych tragedii w świecie rzeczywistym.
Źródło: o2.pl
Fot.: Flickr/Theron