Wczoraj w mediach pojawiła się informacja, iż Piotr S., mężczyzna, który dokonał samospalenia pod Pałacem Kultury w Warszawie, nie żyje. Jego tragiczną, samobójczą śmierć postanowił skomentować o. Grzegorz Kramer. Ku zaskoczeniu internautów… duchowny podziękował zmarłemu „za odwagę”. Po fali krytyki usunął swój wpis na Twitterze.
Piotr S. zmarł po południu 29 października w warszawskim szpitalu, po tym, gdy dokonał samospalenia pod Pałacem Kultury i Nauki. Lekarze ostrzegali, że kryzys może przyjść w każdej chwili, ale zaczynaliśmy już mieć nadzieję. W niedzielę rano okazało się, że trzeba było Piotra podłączyć do sztucznej nerki. To był niepokojący sygnał. O 17.20 od syna Piotra nadeszła wiadomość: »Nie żyje«. Rodzina poprosiła, by jeszcze nie podawać Jego nazwiska – podaje portal oko.press, który jako pierwszy poinformował o śmierci mężczyzny.
Tragiczną wiadomość skomentował na swoim Twitterze o. Grzegorz Kramer, popularny jezuita. Panie Piotrze S. mam nadzieję, że w Nim znalazłeś to, o co tak walczyłeś. Dziękuję za odwagę. R. i. P. – napisał.
Jego wpis wywołał konsternację wśród internautów. Wskazywali oni bowiem, że Piotr S. popełnił samobójstwo, które w Kościele Katolickim traktowane jest jako grzech ciężki. Komentujący zwracali uwagę, że w takiej sytuacji o wiele bardziej na miejscu byłaby gorliwa modlitwa za duszę zmarłego, a nie dziękowanie mu za odwagę. Fala krytyki, która spadła na Kramera była na tyle duża, iż duchowny postanowił usunąć swój wpis. W sieci jednak nic nie ginie, w związku z czym screen tweeta cały czas jest dostępny.
Pytanie, za co o. Kramer dziękuje? Ja tylko przypomnę KKK 2280-2283, zwłaszcza KKK 2282 zdanie pierwsze. pic.twitter.com/xdBHpxBcqt
— Tomasz Orfin (@tomasz_orfin) 29 października 2017
źródło: Twitter, oko.press, wMeritum.pl
Fot. Pixabay.com