Andrzej Duda odebrał ordery dwóm osobom, które wcześniej z rąk prezydenta otrzymały ordery. O sprawie mówił w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta.
„Rzeczpospolita” informuje, że chodzi o dwie osoby, które odebrały ordery w ostatnich latach. Pierwsza z nich to Tomasz Grzegorz L., który odebrał odznaczenie w 2017 r. za działalność na rzecz rozwoju nauki. Jego kandydaturę zgłosił Jarosław Gowin, minister nauki.
Czytaj także: Macierewicz: „Mamy materiał stwierdzający, że Tu-154 został wysadzony”
Druga osoba to Tomasz Andrzej M.. Na wniosek wojewody dolnośląskiego w sierpniu 2016 roku odebrał srebrny medal za długoletnią służbę. „W przypadku Tomasza M. osoba ta została skazana prawomocnym wyrokiem za czyny związane z wykonywaniem obowiązków służbowych, a więc za to samo, za co została odznaczona.” – powiedział Dera.
„W przypadku drugiej osoby chodziło o rażące uchybienia nauczyciela akademickiego, za które osoba ta otrzymała dyscyplinarną karę nagany. Odznaczenie prezydenta RP wymaga nieskazitelnego charakteru, osoba która go nosi musi być go godna.” – dodał w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Czytaj także: Gdańska „Solidarność” wzywa Ryszarda Proksę do ustąpienia ze stanowiska
Prezydent może odebrać ordery w dwóch przypadkach. Po pierwsze, kiedy odznaczony dopuścił się czynu, wskutek którego stał się go niegodny. Oraz kiedy nadanie orderu lub odznaczenia nastąpiło w wyniku wprowadzenia w błąd.
Decyzja prezydenta o pozbawieniu orderu lub odznaczenia wymaga kontrasygnaty premiera.
Źr. wprost.pl